46 strażaków z regionu dostało awanse, a 54 wojewoda odznaczył Krzyżami Zasługi. To za wybitną postawę i długoletnią służbę.
- Jestem na służbie od 19 lat, a obecnie dowodzę jednostką ratowniczo-gaśniczą. Pod sobą mam 35 podwładnych. Wybrałem straż, bo zawsze mnie to fascynowało i dawało satysfakcję – mówi mł. bryg. Maciej Piszczek z Komendy Miejskiej w Chełmie.
Według wojewody lubelskiego Lecha Sprawki odznaczenia to podziękowanie za codzienne wywiązywanie się z obowiązków, ale też nadmiarowe działania, których w ostatnich latach nie brakowało.
- Mam tu na myśli różne sytuacja kryzysowe, zarówno w okresie pandemii, ale też wzmożonego ruchu uchodźców. Trzeba pamiętać, że za całość transportu uchodźców z przejść granicznych do punktów recepcyjnych i miejsc stałego zakwaterowania odpowiadała właśnie straż. Kolejna sytuacja to chociażby ta, która nawiedziła powiat opolski, gdzie dzięki straży pożarnej był kontakt ze światem, bo nie było energii elektrycznej. Ich praca sprawia, że trudne sytuacje w województwie udało się przezwyciężać bez poważniejszych problemów.
Ten rok był jednak „standardowy” dla służb mundurowych.
- Po latach pandemii i czasie związanych z sytuacją wojny w Ukrainie jest trochę spokojniej, aczkolwiek zawsze mamy co robić – mówi nadbryg. Grzegorz Alinowski, Lubelski Komendant Wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie.
Uroczystość wręczenia odznaczeń była połączona z uroczystym apelem z okazji Narodowego Święta Niepodległości.