(fot. Maciej kaczanowski)
Już w czwartek o 9 odbędzie się oficjalne otwarcie Targowiska Gminnego „Zielony Rynek” w Konopnicy, na którym będzie można kupić świeże, zdrowe produkty.
Handel na usytuowanym przy skrzyżowaniu al. Kraśnickiej i „starej” drogi wojewódzkiej prowadzącej do Bełżyc targu odbywa się od dziesiątek lat. Do tej pory produkty sprzedawano z samochodów ustawionych na nierównym, utwardzonym jedynie żużlem placu. Teraz miejsce zostało wyłożone kostką, zbudowano drewniane wiaty na stoiska handlowe. Jest też także toaleta i parking na kilkadziesiąt pojazdów. Koszt to prawie 4 mln zł.
Teraz targowisko w Konopnicy czynne jest w każdy czwartek. Po otwarciu „Zielonego Rynku” sprzedawcy będą mogli tu handlować codziennie. Znajdziemy tu produkty od miejscowych gospodarzy oraz ekologiczne warzywa i owoce z pobliskich działek i sadów.
– Chcemy poszerzyć ofertę targowiska – mówi Mirosław Żydek, wójt Konopnicy. – Handel na przestrzeni lat się zmienia. Dziś na targowiskach znajdziemy dużo przetworzonych towarów i przemysłówki, np. obuwie. Nam najbardziej zależy na tym, by można tu było kupić świeże produkty z dobrej, ekologicznej, zdrowej produkcji. Skupiamy się na ściągnięciu osób z pobliskiego Lublina.
Wójt ma planach również organizowanie różnego rodzaju wydarzeń w tym miejscu. – Czekamy do wiosny, żeby zrobić lepszą promocję „Zielonego Rynku”. Będziemy organizować kiermasze tematyczne. Mamy w regionie wiele produktów. Na co dzień chcemy promować te świeże wyroby, a w soboty organizować kiermasze – dodaje.
Niewypał w innych gminach
Pomysł tego typu targowisk okazał się fiaskiem m.in. w podlubelskiej Turce i Kraśniku, o czym informowaliśmy w lutym 2015 roku. Ogrodzone i ładnie urządzone targowisko w Turce szybko, bo już po trzech miesiącach od otwarcia, zaczęło świecić pustkami.
Handlowcy mieli za wysokie ceny w porównaniu z tymi, które oferowały sąsiednie sklepy. Również w Kraśniku targowisko zbudowane dzięki pieniądzom z Unii pięć dni w tygodniu świeciło pustkami.
– Są takie obawy, że to może nie wypalić, ale wierzymy, że na plus jest lokalizacja naszego targowiska – po drugiej stronie drogi mamy przecież Lublin – komentuje wójt Konopnicy.