Na ekranach polskich kin możemy oglądać film „Powstaniec 1863”, pierwszy od ponad 30 lat obraz fabularny, opowiadający o Powstaniu Styczniowym. To zrealizowana z rozmachem produkcja poświęcona legendarnemu bohaterowi, duchownemu ks. Stanisławowi Brzósce, dowódcy oddziału powstańczego, złożonego z chłopów, walczącego na Podlasiu i Lubelszczyźnie, siejącego postrach w szeregach rosyjskich wojsk.
Specjalna projekcja filmu z udziałem młodzieży z lubelskich szkół, a także reżysera Tadeusza Syka odbyła się w Lubelskim Centrum Konferencyjnym. Nie przez przypadek. Województwo Lubelskie to oficjalny partner filmu „Powstaniec 1863”.
Wielka historia
– Film powstał w 160. rocznicę Powstania Styczniowego, które na Lubelszczyźnie miało bardzo intensywny przebieg, obfitując w bitwy i potyczki z carskimi wojskami. W 2023 roku w wielu miejscach regionu wspominaliśmy tamte wydarzenia i ich bohaterów. Nad Bugiem, na Roztoczu, w Kodniu, Łukowie, Lublinie, Batorzu, Józefowie, Zwierzyńcu... Tych miejsc, w których organizowano rocznicowe wydarzenia, można byłoby wymieniać znacznie więcej, a to najlepiej świadczy o naszej wciąż żywej pamięci o powstaniu i powstańcach. Film „Powstaniec 1863” znakomicie wpisuje się w nasze wspólne działania na rzecz upamiętnienia i zwrócenia uwagi na wielką historię, jaka przed 160. laty rozgrywała się na Lubelszczyźnie. To powstanie było największym wolnościowym zrywem Polaków podczas 123 lat zaborów. Nie pozostało bez echa, dając nowy impuls, energię w działaniach rodaków, którzy pół wieku później mogli cieszyć się z Niepodległej Ojczyzny – podkreślał Jarosław Stawiarski, marszałek województwa lubelskiego.
Ksiądz Brzóska, urodzony w 1832 w Dokudowie nieopodal Białej Podlaskiej, naczelny kapelan województwa podlaskiego, naczelnik wojennego powiatu łukowskiego, nie należał wprawdzie do grona najbardziej znanych dowódców Powstania Styczniowego, ale odegrał w nim bardzo znaczącą rolę. Jego oddział działał najdłużej, bo aż do wiosny 1865 roku, siejąc postrach w szeregach rosyjskich wojsk.
Temat na film
– Na ślad Brzóski trafiam w grudniu 2020 roku, kiedy tak naprawdę zadaje też sobie pytanie czy w ogóle w historii ordynariatu polowego był jakiś ksiądz, który rzeczywiście walczył, który chwycił za broń, czy to rewolwer czy to szable i ruszył do boju – mówił reżyser filmu, Tadeusza Syka, który wcześniej reżyserował biograficzną opowieść innym duchownym, kardynale Stefanie Wyszyńskim. – Nagle wyskakuje mi młody ksiądz, ładnie uczesany w skrzypcowym ornacie, świeża twarz i zestawia mi się to z drugą fotografią, już w długich włosach, z przestrzeloną ręką. I mówię: Boże to nie jest ten sam człowiek, to niemożliwe i tu od razu mi się zapaliła mi się lampka, że to jest bardzo ciekawy temat na film. Od razu podzieliłem się tym odkryciem z panem profesorem Krzysztofem Zanussim, który jest opiekunem naukowym tego film.
Zdaniem Tadeusza Syka „Powstaniec 1863” to film bardzo ważny, który dotyka aktualnej historii, zarówno w kontekście tego, co się wydarzyło w Ukrainie, jak i tego, co miało miejsce 160 lat temu w czasie wybuchu Powstania Styczniowego.
– Tego typu historia ma dzisiaj w pewien sposób podtrzymać te wartości, o które wtedy zabiegano – podkreślał reżyser.
Polskość i patriotyzm
Województwo Lubelskie wsparło film „Powstaniec 1863” z samorządowego programu promocyjnego „Warto być Polakiem”, którego nadrzędnym celem jest pielęgnowanie polskości i wartości patriotycznych.
– To epickie dzieło mówi w piękny i przejmujący sposób o polskim dążeniu do wolności za najwyższą cenę. Program „Warto być Polakiem” realizujemy od wiosny 2020 roku i w tym czasie wsparliśmy już blisko 400 różnych projektów, które miały na celu zarówno promocję naszego regionu, jak i pielęgnowanie polskości i wartości patriotycznych – wyliczał marszałek Stawiarski. – Wiele z tych wydarzeń wiązało się z obchodami 100. rocznicy zwycięstwa Polski w wojnie z bolszewicką Rosją, inne upamiętniały Żołnierzy Wyklętych, w tym szczególnie popularnego na Lubelszczyźnie majora Hieronima Dekutowskiego „Zaporę”, a jeszcze inne poświęcone były pamięci ofiar Akcji „Reinhardt”, która przed 80 laty przyniosła zagładę blisko 2 milionom Żydów – obywateli Polski i kilkudziesięciu innych krajów Europy.
Powstaniec 1863. O filmie
Rok 1920, chwilę przed bitwą warszawską. Jeden z obecnych w koszarach żołnierzy okazuje się weteranem powstania styczniowego i powraca wspomnieniami do niespokojnych czasów sprzed blisko 60 lat. Wtedy to wspólnie z księdzem Stanisławem Brzóską działał w konspiracji przeciwko Imperium Rosyjskiemu. W obliczu „branek” do carskiego wojna i kolejnych represji ze strony zaborcy rodzi się pomysł organizacji powstania.
22 stycznia 1863 roku, w dniu wybuchu narodowego zrywu, ksiądz Brzóska staje na czele oddziału, który przeprowadza zakończony sukcesem atak na rosyjski garnizon wojskowy. Duchowny zostaje mianowany oficerem i naczelnym kapelanem. Wkrótce tropem ks. Brzóski rusza płk. Manukin zwany „Katem Podlasia”, ale przez najbliższe dwa lata polski bohater pozostanie nieuchwytny siejąc popłoch wśród wojsk Imperium Rosyjskiego i dając polskiemu społeczeństwu nadzieję na wydostanie się spod carskiego zaboru (opis dystrybutora filmu).
W rolę generała ks. Stanisława Brzózki wcielił się Sebastian Fabijański. Na ekranie zobaczyć możemy także Ksawerego Szlenkiera, Daniela Olbrychskiego i Olgierda Łukaszewicza.