Pomoc w pozyskaniu pieniędzy deklarują parlamentarzyści. - Będziemy robić wszystko, aby zaległości zostały wypłacone jak najszybciej - obiecuje Izabella Sierakowska, poseł SLD.
Do uregulowania zaległości potrzeba z funduszu jeszcze 10,5 mln zł. To nie wszystko. Z funduszy wypłacane są zaległości do wysokości średniej krajowej, czyli 2047 zł. Jeśli pracownik zarabiał więcej, to nadwyżkę wypłaci syndyk ze środków masy upadłości. Chodzi o kilka milionów złotych, których syndyk nie ma. Sprzedaż składników masy upadłości niewiele zmieni. Dlaczego? Ponad 90 proc. majątku fabryki jest obciążone hipoteką. Np. oferowana do sprzedaży elektrociepłownia Megatem, która jest warta 43 mln zł, ma hipotekę obciążoną na 60 mln zł. - Tylko dobrej woli banków zawdzięczamy, że 4-5 milionów złotych uzyskanych ze sprzedaży ciepłowni trafi na bieżące potrzeby - mówi syndyk Leszek Liszcz.
Tym większe było wzburzenie byłych pracowników, gdy dowiedzieli się, że dwaj byli wiceprezesi firmy dostali latem ub.r. po 200 tys. zł z tytułu odpraw. - Pieniądze zostały wypłacone ze środków fabryki - twierdzi Zbigniew Zaporowski, dyr. biura syndyka.
- To skandal, że osoby winne upadku zakładów otrzymały takie odprawy i odszkodowania. Będziemy domagać się od prokuratora wyjaśnienia tej sprawy - zapewniała Elżbieta Kruk, poseł PiS.
Coraz bliższe jest wejście inwestora strategicznego do fabryki. Nieoficjalnie mówi się, że jest nim włoski koncern Iveco. Dyr. Iveco-Fiat w Polsce, Valerio Loretti, nie chciał rozmawiać na temat negocjacji. Decyzja będzie zależeć od wyników trwającego w zakładzie audytu, który zakończy się 4 marca. •