Kryzys, zero podwyżek. Konfederacja Pracodawców Polskich ma pomysł. Zamiast wyższych pensji - kupony żywieniowe dla ludzi.
Gorzowscy pracodawcy do pomysłu podchodzą sceptycznie. Radosław Nieradka z Organizacji Pracodawców Ziemi Lubuskiej mówi: - Takie motywacje są dobre dla pracowników niższego szczebla. Jeśli ktoś jest na kierowniczym stanowisku i dostanie bon żywieniowy, to nie sądzę, żeby go to zmotywowało do większej wydajności w pracy - komentuje.
Dobre słowo też działa
Co na to pracownicy? Dla Marioli Kotkowiak z banku PKO w Zielonej Górze pochwała od szefa to faktycznie duża motywacja, ale zachętą materialną też nie pogardzi.
Katarzyna Kaczmarczyk, z sieciowego sklepu spożywczego w Zielonej Górze: - Jeśli lubi się swoją pracę to już jest motywacja - komentuje.
Pracownik czuje się ważny
W Wyższej Szkole Biznesu w Gorzowie organizowane są wybory pracownika miesiąca. Wybierają pracownicy, w tajnym głosowaniu (wypisują nazwisko oraz krótkie uzasadnienie) Zdaniem Joanny Piskurewicz, rzeczniczki uczelni, to motywuje.
- A efektywność zawodowa pracownika jest połączeniem kwalifikacji i motywacji. Myślę, że człowiek źle umotywowany może być dla przedsiębiorstwa mało przydatny, choćby nawet był fachowcem - wyjaśnia (kilka miesięcy temu także została wyróżniona tytułem pracownika miesiąca).
RECEPTA NA KRYZYS?
* powierzanie bardziej odpowiedzialnych zadań
* pochwały i wyróżnienia
* otwarta komunikacja
* zaufanie do pracowników i ich samodzielność
* poprawa technicznego urządzenia stanowiska pracy
* imprezy integracyjne