Niech się cieszy ten, kto ma dziadków pod ręką! Znalezienie opiekunki dla dziecka wcale nie jest sprawą prostą, ani tanią.
- Muszę wrócić do pracy, bo spłacamy kredyt mieszkaniowy. Nie dalibyśmy rady utrzymać się tylko z pensji męża. Tym bardziej że mamy jeszcze córeczkę w wieku przedszkolnym - opowiada pani Agnieszka.
Już po pierwszych rozmowach z kandydatkami na opiekunki Marek i Agnieszka zaczęli myśleć o żłobku.
- Wyszło na to, że nie stać nas na nianię. Żona zarabia 1200 zł, a opiekunce za 9 godzin dziennie, przez pięć dni w tygodniu, płacilibyśmy 800 zł. Jeśli podliczymy dojazdy żony do pracy, to z jej pensji nie zostanie nic. Zaczęliśmy szczerze zazdrościć tym, którzy mają w Lublinie babcie czy dziadków - kwituje pan Marek.
Ze żłobka też nic nie wyszło, bo dziecko nie zostało przyjęte z powodu braku miejsc. Wreszcie rozwiązanie pojawiło się przypadkiem - w czasie rozmowy ze znajomymi. Michałka dogląda koleżanka pani Agnieszki, która mieszka na sąsiedniej ulicy. Sama jest na urlopie wychowawczym i zajmuje się swoim dzieckiem. Za opiekę nad dodatkowym maluchem dostaje 500 zł.
.
Cena opieki
• Przy odrobinie szczęścia można też znaleźć nianię za 600 zł.
• Na portalach ogłoszeniowych można znaleźć oferty pań, które zaopiekują się dzieckiem popołudniami lub w weekendy (łącznie z odbieraniem z przedszkola). Stawka za godzinę wynosi 5-6 zł.