Jesień to idealny moment na wyjazd do pracy tymczasowej przy zbiorach. Oferty czekają między innymi w Niemczech, Belgii, Holandii i Francji.
Podobnie jak w sezonie letnim, pracodawcy zależy na zatrudnieniu jak największej liczby osób w krótkim czasie. Jesienny zbiór owoców lub warzyw jest zwykle krótkoterminowy i najczęściej kończy się już w połowie października (maksymalnie na początku listopada). W związku z tym doświadczenie czy znajomość języków obcych nie będą raczej wymagane.
Ciężko, ale bez dodatkowych wymagań
Praca przy zbiorach to przede wszystkim ciężka praca fizyczna. Trzeba przygotować się na 10-12 godzin dziennie (nie wspominając o nadgodzinach). Z drugiej strony, ze względu na mniejsze upały w okresie jesiennym, łatwiej to wytrzymać. Większość ofert przewiduje pracę na 2-3 miesiące.
Pracodawcy przeważnie nie wymagają doświadczenia, znajomości języków obcych czy CV. Nie też kilkuetapowej rekrutacji.
Dodatkowym ułatwieniem jest możliwość wyjazdu grupowego oraz wyżywienie i zakwaterowanie, które przy pracy zbiorowej oferują pracodawcy (czyli z góry potrąca się koszty z wynagrodzenia).
Gdzie na zbiory?
Najczęściej w przypadku jesiennych prac sezonowych można mówić między innymi o zbiorach grzybów, malin jesiennych, jabłek i gruszek, winogron lub kalafiora czy kapusty.
W Niemczech największe zapotrzebowanie na pracowników jest przy pracach związanych ze zbiorem pieczarek oraz jabłek. W zależności od warunków pogodowych, przedłuża się (lub skraca) sezon na zbiór ogórków i pomidorów.
W Holandii, ze względu na to, że większość warzyw i owoców uprawia się w szklarniach, nawet jesienią można znaleźć pracę przy zbiorze truskawek czy malin. Potrzeba też wielu rąk do pracy przy pielęgnacji kwiatów.
Z kolei we Francji największą popularnością cieszy się praca przy zbiorach winogron oraz pieczarek. Nie zabraknie też ofert przy zbiorach jabłek czy gruszek.
Belgia jest najmniej atrakcyjna pod kątem prac sezonowych jesienią, ale można znaleźć oferty ba przykład przy zbiorach papryki, pomidorów i pieczarek.
Ile można zarobić
Warto pamiętać, że pracodawcy bardzo często podają wysokie kwoty, a dopiero w treści ogłoszenia zaznaczają, że jest to opłata za akord. Co więcej, zazwyczaj zostaje podana maksymalna kwota za możliwie maksymalną ilość wykonanej pracy przez jedną osobę.
Niestety: nie każdy jest w stanie uzbierać tyle, ile w teorii zakłada pracodawca, dlatego w rzeczywistości zarobki będą nieco mniejsze. Stawki mogą się różnić, zależy to między innymi od rodzaju opłaty (za godzinę czy za akord), miejsca zatrudnienia, rodzaju wykonywanej pracy, a także tego, czy pracodawca oferuje wyżywienie/zakwaterowanie.
Ofert pracy przy zbiorach nie zabraknie również w Polsce. Wolne miejsca znajdziemy przy każdej pracy zbiorowej, przy czym polskie zarobki są nieporównywalnie niższe z zagranicznymi. Pracodawcy w Polsce najczęściej stosują opłatę za akord czyli za określoną ilość wykonanej pracy (np. koszyk grzybów, 1 kg jabłek czy gruszek). Przykładowo za kilogram zebranych owoców płaci się średnio 3-4 zł. Aby dziennie zarobić ok. 300 zł, musimy zebrać ok. 100 kg owoców.
Nie dać się oszukać
Praca przy jesiennych zbiorach niczym się nie różni od pozostałych prac, dlatego przede wszystkim warto sprawdzać dane kontaktowe agencji/firmy, nie pracować bez podpisanej umowy i szczegółowo zapoznać się z warunkami przed podpisaniem.
Dobrze jest też sprawdzić od czego zależy wysokość oferowanej stawki. Ofert najlepiej szukać na sprawdzonych portalach i lokalnych stronach.
Źródło: europa.jobs