Prezydent Lublina grozi sądem trzem radnym PiS, jeżeli nie wycofają się z twierdzenia, że Krzysztof Żuk kazał usuwać nocą drzewa z ul. Lipowej. Takie stwierdzenie znalazło się w zawiadomieniu złożonym do prokuratury przez Piotra Gawryszczaka, Marcina Jakóbczyka i Roberta Derewendę. – To pomówienie godzące w moje dobre imię – stwierdza prezydent Żuk.
Żuk czuje się pomówiony tym, co znalazło się w złożonym przez radnych PiS zawiadomieniu o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezydenta Lublina. Takie doniesienie złożyli w prokuraturze przy ul. Chmielnej trzej radni: Piotr Gawryszczak, Marcin Jakóbczyk i Robert Derewenda. Ich zdaniem prokuratura powinna zbadać nocną akcję przesadzania drzew rosnących wzdłuż ul. Lipowej. Chodzi o wydarzenia z godz. 22 w niedzielę, gdy zaczęło się wykopywanie drzew, które mają być przesadzone w inne miejsca w związku z przebudową jezdni.
– W zawiadomieniu tym zostały zawarte nieprawdziwe i całkowicie bezpodstawne twierdzenia naruszające moje godne imię – pisze prezydent Krzysztof Żuk w wysłanym dziś do wspomnianych radnych „wezwaniu do zaprzestania naruszania dóbr osobistych oraz usunięcia skutków naruszania dóbr osobistych poprzez złożenie oświadczenia”.
Żuk wskazuje twierdzenia, którymi czuje się pomówiony. Chodzi o słowa, że wydał „polecenie usunięcia drzew w pasie drogowym przy ul. Lipowej” i że takie działanie zostało podjęte na jego zlecenie w nocy. – Tym samym sugerujecie państwo, że to ja wydałem polecenie usunięcia drzew „na złodzieja”, tj. po kryjomu i podstępnie, w sposób nie uwzględniający próśb mieszkańców oraz wbrew wcześniejszym zapowiedziom o przeprowadzeniu ponownej analizy opracowanej koncepcji w celu zmniejszenia ilości usuwanych drzew”. Żuk przekonuje, że nocne prace nie były uzgadniane z miastem, choć, jak twierdzi prezydent, podwykonawca miał obowiązek powiadomić o pracach Zarząd Dróg i Mostów.
Prezydent zażądał od radnych opublikowania w prasie i internecie oświadczenia odwołującego wspomniane twierdzenia i dał im czas do 12 czerwca. Zagroził, że jeśli tego nie zrobią, wystąpi na drogę sądową i będzie się domagać od radnych solidarnej zapłaty 30 tys. zł na rzecz hospicjum przy Bernardyńskiej. Treść, której zamieszczenia oczekuje Żuk od radnych jest następująca:
„Nieprawdziwe jest twierdzenie, że Prezydent Miasta Lublin Krzysztof Żuk wydał polecenie usunięcia drzew w pasie drogowym przy ul. Lipowej w Lublinie oraz że działanie takie zostało podjęte na zlecenie Krzysztofa Żuka w nocy (po godzinie 22-ej) dnia 31 maja 2020 roku".
Czy radni PiS spełnią to żądanie?
– Na razie muszę przedyskutować to z radnymi, którzy podpisali zawiadomienie, musimy się zastanowić nad tym i pewnie będziemy reagowali. Albo przeprosimy, albo nie przeprosimy, musimy to przedyskutować – komentuje radny Piotr Gawryszczak. Zastrzega, że nie należy się dziś spodziewać deklaracji ze strony trójki radnych.
– Nie mamy czasu na to, żeby natychmiast odpowiadać na zaczepki prezydenta. Odpowiemy pewnie jutro, nie będziemy czekać do poniedziałku – mówi Gawryszczak. – Jeżeli prezydent nas straszy sądem, to może zasięgniemy opinii prawnika, żeby rozebrał zdanie na części i powiedział, czy powinniśmy zamieścić takie sprostowanie, czy poczekać na pozew.