Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Kraj Świat

30 maja 2023 r.
10:27

Próbowali przerwać interwencję policji „Odbieram tę scenę jako lincz na młodym chłopaku”

0 A A
(fot. x-news/Uwaga TVN)

Kilkadziesiąt osób usiłowało przerwać interwencję i powstrzymać policjantów przed zatrzymaniem młodego chłopaka, jadącego motorowerem w Wierzchucinie na Kaszubach. Co spowodowało takie zachowanie?

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

20-letni Zenon wyszedł do sklepu, nic nie zapowiadało, że cokolwiek może się wydarzyć. Idącemu przez niewielkie Wierzchucino chłopakowi, znajomy zaoferował podwózkę motorowerem. Zenon skorzystał, po chwili za jadącymi mężczyznami pojawił się radiowóz. Policjanci postanowili zatrzymać ich do kontroli.

– Mieli podejrzenie, że te osoby mogły być nietrzeźwe – tłumaczy podkom. Karina Kamińska, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Gdańsku. – Kierowca zaczął uciekać, pasażer został na miejscu. I policjant pobiegł za kierowcą – relacjonuje.

– Staliśmy i widzieliśmy całe zajście. Ten młody mężczyzna dał dokument pani policjant, a drugi policjant gonił drugiego mężczyznę – opowiada jeden ze świadków. – Nie zrobiłem nic złego, więc dlaczego miałem uciekać? Nie miałem nic na sumieniu – opowiada Zenon.

Świadkowie

Świadkami tego zdarzenia było kilkadziesiąt osób, które bawiło się po sąsiedzku na grillu. – Minęło 30 sekund, może minuta. Ten pan policjant wrócił, bez uciekiniera, sam. Z tłumu poszły oklaski, typu brawo dla naszej policji – opowiada pan Adam, świadek zdarzenia. – Wtedy ten policjant podszedł do tego wylegitymowanego chłopaka. Zobaczyliśmy jak nagle złapał go za szyję – opowiada jedna z kobiet, która widziała zdarzenie.

20-latek nie chciał wsiąść do samochodu. – Złapał mnie i dusił, byłem tak zestresowany i w strachu, że nie chciałem wsiąść, bo się bałem, co może zrobić w środku auta, jak już nie będzie ludzi, bo przy ludziach mnie łapał i dusił. I po prostu się nade mną znęcał – tłumaczy Zenon.

Wśród osób, które broniły 20-latka była m.in. pani Katarzyna, która też bawiła się na grillu. Kobieta pochodzi z innej miejscowości, Zenona widziała po raz pierwszy. – Interwencją nie można nazwać zaatakowania kogoś. A to, co się stało przy podejściu pana policjanta do Zenka, który wylegitymował się, był spokojny i nie uciekał, to nie było wykonywanie czynności – uważa kobieta. I zaznacza: – Widać było w tym człowieku jakiś dziwny amok, to było przerażające.

Sytuacja robiła się bardzo poważna. Konflikt między niektórymi uczestnikami imprezy, a policjantem i policjantką zaczął eskalować. Tłum stanął w obronie 20-latka. Emocje sięgały zenitu. – Tłum osób napierał na radiowóz, spuszczono powietrze z opon – opowiada podkom. Karina Kamińska. I dodaje: – Było bardzo dużo ludzi, którzy byli agresywni, napastliwi, osaczali wręcz policjantów.

– Każda osoba, która się nie stosuje do poleceń policjanta musi liczyć się z tym, że policjant użyje dostępnych dla siebie środków przewidzianych prawem – tłumaczy podkom. Kamińska. – Był to chwyt obezwładniający – stwierdza.

– Policjant zachowywał się agresywnie. Chciał, żebym wsiadał, a jak nie wsiądę to powiedział, że mnie zaje… i takie rzeczy. Po prostu byłem w szoku. Jak zaczął mnie szarpać to byłem w strachu. Chciałem, żeby mnie puścił, by złapać oddech – tłumaczy 20-latek.

"Zabrakło zdrowego rozsądku"

– Na pewno były tam emocje. Duszenie wygląda tak jak nie powinno wyglądać. Ten policjant prawdopodobnie chciał tego chłopaka wsadzić do radiowozu. Wystarczyło, żeby ten chłopak poddał się tym czynnościom i wsiadł do tego samochodu, wtedy pewnie rozeszło by się to po kościach – mówi płk Maciej Karczyński, były funkcjonariusz policji i ABW.

– Policjant też ma prawo się bać. Patrząc na to, co się stało – interwencja jak tysiąc innych, gdzie wkracza tłum. Zabrakło zdrowego rozsądku, wszystkim – dodaje Karczyński.

– Był taki moment, że ktoś zapytał pana policjanta, dlaczego ten chłopak został zatrzymany. Najpierw powiedział, że ten jechał pijany. Zapytaliśmy, czy był badany alkomatem, no nie. Później badanie wykazało 0,0 promila – mówi pani Katarzyna.

Z kolei rzeczniczka policji twierdzi, że Zenon był znany policjantom. – Jest notowany m.in. za kradzieże, kradzieże z włamaniem i objęty policyjnym dozorem za kierowanie gróźb karalnych. Z moim informacji wynika, że policjant wiedział z kim ma do czynienia – mówi podkom. Karina Kamińska.

Policjantka nie podała szczegółów, spraw które miałyby obciążać chłopaka. Jak sprawę komentuje policjant i policjantka, którzy brali udział w feralnej interwencji? To doświadczeni funkcjonariusze. Na co dzień pracują na komisariacie w Krokowej. Nie zostali zawieszeni. Udało się na spotkać policjantkę na służbie, postanowiliśmy zapytać jak interwencja wyglądała z ich perspektywy. Jej kolega oświadczył, że jadą na kolejną interwencję i nie będą rozmawiać. Nie udało nam się też porozmawiać z policjantem, który przeprowadzał interwencję z Zenonem.

Broń

Tymczasem świadkowie zdarzenia zwracają uwagę na istotny szczegół. – W samochodzie, od samego początku leżała niezabezpieczona broń, nie miała kabury. A ten policjant uparcie próbował tego chłopaka tam wrzucić – mówi pan Adam, świadek zdarzenia. – W połowie auta miałem broń na wyciągnięcie ręki – przyznaje Zenon.

Jeśli było domniemanie, że mężczyzna jest pijany i może być niebezpieczny, to dlaczego policjant pchał go do radiowozu, gdzie leżała niezabezpieczona broń? – Z naszych informacji i tego, co ustaliliśmy nie wynika, żeby doszło do naruszenia przepisów dotyczących techniki i taktyki interwencji. Natomiast agresja tłumu, która przeniosła się na policjantów spowodowała, że ta interwencja zakończyła się w taki sposób, że policjant był zmuszony do wyjęcia broni z kabury – tłumaczy podkom. Karina Kamińska.

Na nagraniu ze zdarzenia w pewnym momencie widać policjanta, który trzyma broń w górze i krzyczy do zgromadzonych: „Odsuwać się, już!” – Ta postawa wskazywała na pełne nieopanowanie, utratę kontroli nad sobą. Wystarczyło, żeby podszedł i spytał się policjantki, czy ma jego [Zenona – red.] dowód. Potem by wykonali badanie na trzeźwość, mógł pójść do radiowozu i dmuchnąć w alkomat i byłoby po sprawie – uważa pan Remigiusz, świadek zdarzenia.

Zenon

W przeszłości życie nie oszczędzało Zenona. Po rozwodzie rodziców trafił do domu dziecka, gdy stał się pełnoletni, postanowił zaopiekować się niepełnosprawnym ojcem. Pomaga mu w codziennym życiu, mimo własnej niepełnosprawności pracuje fizycznie by utrzymać siebie i ojca.

– Jest mi żal Zenka, bo widzę w jakim on jest stanie psychicznym. Nie ma żadnego wsparcia. Nie ma wsparcia w bliskich, wiem, że zajmuje się ojcem, pracuje, żeby utrzymać siebie i ojca, i mieszkanie – mówi pani Katarzyna.

– Sam nie do końca jestem zdrowy. Muszę leczyć kolano, mam problemy z kręgosłupem. Ale zeszło to na drugi plan w momencie, kiedy musiałem zaopiekować się osobą ważniejszą, czyli ojcem – mówi 20-latek.

Sprawą zajmuje się prokuratura

Interwencja, przepychanki, wyzwiska, wszystko trwało prawie 2 godziny, zanim nie przyjechały kolejne radiowozy i karetka. – Panowie policjanci, którzy przyjechali… problem momentalnie zniknął. Można było z nimi porozmawiać, zapytać, co i dlaczego – mówi pani Katarzyna. I dodaje: – Wszystko, to co się wydarzyło to było duże nadużycie uprawnień z dużą reperkusją psychiczną na młodym człowieku, bo myślę, że to głęboko w Zenonie siedzi.

Sprawą zajęła się prokuratura. Dwie osoby zostały zatrzymane. 20-letni Zenon został przesłuchany w charakterze świadka, po dwóch dniach od interwencji, obolały zgłosił się do szpitala.

– Miałem zbite żebra, zbity łokieć, wybity nadgarstek. I uraz głowy. Do tej pory mam mega bóle głowy. Teraz boję się gdziekolwiek wyjść, że podjedzie do mnie ten policjant lub inni i zatrzymają mnie z niewiadomych powodów. Jak mam zaufać policji, która mnie zaatakowała? – pyta.

– On cały czas płacze i nigdzie nie wychodzi – uważa pani Katarzyna. I dodaje: – Odbieram tę scenę jako lincz na młodym chłopaku.

Dwóch mieszkańców Wierzchucina dostało zarzuty znieważenia policjantów i zmuszania do odstąpienia od interwencji. Prokurator zastosował wobec nich wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji oraz poręczenie majątkowe. Trwa postępowanie wewnętrzne policji. Sami uczestnicy zdarzenia powiadomili prokuraturę o możliwości przekroczenia uprawnień przez policjantów.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Wszystko zgodnie z planem, Polski Cukier AZS UMCS ograł Energę Toruń

Wszystko zgodnie z planem, Polski Cukier AZS UMCS ograł Energę Toruń

Bez zaskoczenia w hali MOSiR. Polski Cukier AZS UMCS ani razu nie przegrywał z Energą Toruń, a ostatecznie pokonał rywalki 88:78.

Wyleczą zęby w busie

Wyleczą zęby w busie

Bus z dentystą na podkładzie znów zaparkuje w województwie lubelskim. Dzieci i młodzież mogą skorzystać w nim z bezpłatnego leczenia.

Żużel. Ogromny pech Jacka Holdera w drugiej rundzie Indywidualnych Mistrzostw Australii

Żużel. Ogromny pech Jacka Holdera w drugiej rundzie Indywidualnych Mistrzostw Australii

Ogromny pech Jacka Holdera w drugiej rundzie Indywidualnych Mistrzostw Australii. Zawodnik Orlen Oil Motoru Lublin był blisko awansu do finałowego biegu, ale w półfinale przytrafił mu się defekt

zdj ilustracyjne

Zdrowie jest dla nich ważne – rusza Olimpiada Zdrowia PCK

Polski Czerwony Krzyż zaprasza do udziału w XXII edycji Olimpiady Zdrowia PCK z Biedronką. Wydarzenie ma na celu promowanie zdrowego stylu życia i zaangażowanie młodych liderów zdrowia w działania prospołeczne.

Lider lepszy od outsidera, czyli szesnastka wygrana ChKS Chełm

Lider lepszy od outsidera, czyli szesnastka wygrana ChKS Chełm

Niespodzianki w Chełmie nie było. Tamtejszy ChKS, czyli zdecydowany lider tabeli zrobił swoje i w niedzielę zanotował szesnastce zwycięstwo w szesnastym ligowym spotkaniu tego sezonu. Tym razem drużyna trenera Krzysztofa Andrzejewskiego pokonała 3:0 ostatni w tabeli SMS PZPS Spała.

Kiedy remont Zana? Miasto chce ruszyć jeszcze w tym roku

Kiedy remont Zana? Miasto chce ruszyć jeszcze w tym roku

Miasto szykuje się do remontu ulicy Zana. Trwa oczekiwanie na decyzję środowiskową. A kiedy zaczną się prace?

Paweł Wąsek jest obecnie najlepszym Polakiem w Turnieju Czterech Skoczni i Pucharze Świata

Skoki narciarskie. Świetny występ Pawła Wąska podczas kwalifikacji w Bischofshofen

73. Turniej Czterech Skoczni nieuchronnie zbliża się do końca. W niedzielę odbyły się kwalifikacje do ostatniego z konkursów, który na skoczni w Bischofshofen zaplanowano w Święto Trzech Króli. Zawody wygrał Stefan Kraft, a tuż za podium znalazł się Paweł Wąsek

Groźny wypadek na S17 w Rykach. Łoś na drodze spowodował zderzenie
Zdjęcia
galeria

Groźny wypadek na S17 w Rykach. Łoś na drodze spowodował zderzenie

W nocy z czwartku na piątek, około godziny 1:00, na trasie S17 w Rykach doszło do groźnego zdarzenia. Na drogę niespodziewanie wbiegł łoś, co skończyło się zderzeniem dwóch samochodów.

Wojciech Kamiński (PGE Start Lublin): W Stargardzie zagraliśmy jeden z najlepszych meczów w sezonie

Wojciech Kamiński (PGE Start Lublin): W Stargardzie zagraliśmy jeden z najlepszych meczów w sezonie

PGE Start Lublin jest zdecydowanie na fali. Czerwono-czarni w sobotę pokonali na wyjeździe PGE Spójnię i zbliżyli się do występu w finałowym turnieju Pucharu Polski. Jak „energetyczne derby” oceniają przedstawiciele obu drużyn?

Tłum na pokazie przedpremierowym "Kleks i wynalazek Filipa Golarza" w kinie Bajka. Na sali zabrakło miejsc
galeria

Tłum na pokazie przedpremierowym "Kleks i wynalazek Filipa Golarza" w kinie Bajka. Na sali zabrakło miejsc

Noworoczne Kino Rodzinne to pierwsze z wydarzeń dla rodzin, które na 2025 rok zaplanowało miasto Lublin. 5 stycznia, najmłodsi mieszkańcy Lublina wraz z rodzicami lub dziadkami mogli nieodpłatnie wybrać się na przedpremierowy pokaz filmu w Kinie Bajka

Ręce nie bolą, ale serce boli. Opinie po meczu PGE GiEK Skra Bełchatów – Bogdanka LUK Lublin

Ręce nie bolą, ale serce boli. Opinie po meczu PGE GiEK Skra Bełchatów – Bogdanka LUK Lublin

Wielkie emocje w Bełchatowie. Gospodarze, czyli PGE GiEK Skra prowadzili z faworyzowaną Bogdanką LUK Lublin 2:0. Ostatecznie dopisali do swojego konta tylko jeden punkt. Goście w tie-breaku wygrali 15:13 i 3:2 w całym spotkaniu. Jak obie ekipy oceniają zawody?

Coraz bliżej przebudowy al. Unii Lubelskiej. Miasto nadal czeka na oferty

Coraz bliżej przebudowy al. Unii Lubelskiej. Miasto nadal czeka na oferty

Miasto Lublin wraz z początkiem października ubiegłego roku ogłosiło przetarg na modernizację jednej z kluczowych ulic miasta, która obejmie także przebudowę mostów nad Bystrzycą. Sprawdzamy na jakim etapie jest zapowiadany remont al. Unii Lubelskiej.

Nową dyrektorką placówki została Marzena Brzezicka (na zdj. w bieli)

Zamkowe muzeum z dyrektorką. Zaczyna własny rozdział

W czwartek, 2 stycznia, akt powołania na stanowisko dyrektora Muzeum Zamek w Janowcu z rąk marszałka Jarosława Stawiarskiego otrzymała Marzena Brzezicka. Od nowego roku, zgodnie z decyzją władz wojewódzkich, placówka pozostaje niezależną instytucją kultury.

Remont kładki dawno skończony. Na ulicy ciągle są pozostałości

Remont kładki dawno skończony. Na ulicy ciągle są pozostałości

Kładka nad ulicą Filaretów w Lublinie remontowana była przez kilka miesięcy. Jeden z naszych Czytelników zwrócił uwagę na to, że pomimo skończonego we wrześniu remontu, na ulicy nadal zauważyć można jego pozostałości. Chodzi o czerwone pasy. Po co one są i dlaczego nie zniknęły po skończeniu prac?

Unikali kary, a jednak wpadli w ręce policji

Unikali kary, a jednak wpadli w ręce policji

Jednym z zadań policjantów jest doprowadzanie do aresztu osób, które uchylają się od obowiązku odbycia kary więzienia. W ubiegłym tygodniu zamojscy policjanci doprowadzili do zakładu karnego aż czterech poszukiwanych.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium