Jedni wolą „Fakty” TVN, drudzy „Wiadomości” TVP. Ale jeśli i jedni i drudzy nie chcą stracić możliwości oglądania swoich ulubionych programów, powinni sprawdzić, czy nie muszą wymienić dekodera. Rząd dorzuci im do tego 100 zł.
Wszystko przez zmianę standardu nadawania sygnału naziemnej telewizji cyfrowej (tej ze zwykłej anteny – nie satelitarnej). Stary sygnał – DVB-T – będzie wyłączany sukcesywnie od marca w różnych rejonach Polski. Województwo lubelskie jest ostatnie na liście. Na nowy rodzaj cyfrowej telewizji – DVB-T2/HEVC – przejdziemy 27 czerwca tego roku.
Nie kupuj, sprawdź
Ale zanim wybierzemy się do sklepu RTV albo serwisu, żeby kupić nowy dekoder lub TV, to warto upewnić się, czy rzeczywiście musimy wymienić sprzęt na nowszej generacji. Kto powinien to zrobić?
– To przede wszystkim indywidualni odbiorcy, którzy mają anteny na dachu, na balkonie lub pokojowe – wylicza Robert Gałkowski, właściciel Tele-Audio-Serwis w Lublinie. – Natomiast jeśli ktoś mieszka w bloku, to najprawdopodobniej nie będzie musiał przejmować się zmianą standardu nadawania, bo tu zazwyczaj działają kablówki. Tak samo gdy ma telewizję satelitarną. Poza tym warto sprawdzić choćby w instrukcji obsługi lub u producenta albo sprzedawcy sprzętu, czy nasz telewizor ma możliwość odbioru sygnału w nowym formacie. Jeśli odbiornik jest markowy, ma 2-3 lata, to zazwyczaj już będzie miał, a wszystkie telewizory produkowane po 2021 roku obsługują nowy standard DVB-T2/HEVC.
Jeśli ktoś będzie musiał wymienić dekoder, to Gałkowski radzi, by nie wybierać tych najtańszych. – Dekoder można kupić już za 70 złotych, ale ja polecam te w przedziale 100-150 złotych. Z drugiej strony nie ma też sensu brać czegoś za 200 zł, bo tańsze produkty równie dobrze poradzą sobie z obsługą nowego standardu – dodaje Gałkowski.
Ile osób może dotyczyć wymiana dekoderów? Według szacunków Krajowego Instytutu Mediów wynika, że może to być nawet 2,27 mln polskich gospodarstw, co oznacza, że w województwie lubelskim operacją mogłoby być objęte ponad 100 tys. domów.
Jak dostać 100+
Rząd przygotował pomoc finansową dla osób, które będą musiały kupić dekodery obsługujące nowy standard nadawania. Ma to być dopłata do 100 złotych do zakupu nowego dekodera, ale nie telewizora. We wtorek rząd przyjął projekt przepisów w tej sprawie.
Dofinansowanie będzie przysługiwało na gospodarstwo domowe (ale tylko na jedną osobę). Wniosek będzie można złożyć przez platformę gov.pl lub Pocztę Polską. Umożliwi to uzyskanie świadczenia także przez osoby z ograniczonym dostępem do usług cyfrowych – podkreśla Ministerstwo Cyfryzacji. Na podany we wniosku email dostaniemy kod lub – w przypadku pośrednictwa poczty – wydruk z kodem. Będzie można go zrealizować w sklepach stacjonarnych lub internetowych. Program będzie realizowany tylko do końca tego roku.
Przy okazji prac nad dopłatami pojawiły się pogłoski, że rząd wykorzysta sytuację do sprawdzenia, kto nie płaci abonamentu RTV. Ale Kancelaria Premiera zapewniła, że nowe przepisy nie maja żadnego związku z abonamentem. Dodała, że dane osób wnioskujących o dofinansowanie nie będą mogły być przetwarzane na potrzeby ściągania abonamentu.
Według ewidencji Poczty Polskiej na koniec 2020 r. było zarejestrowanych 6, 67 mln abonentów. A na 3,57 mln gospodarstw domowych telewizory miało 96,4 proc.
Jakie programy można oglądać z naziemnej TV?
- Multipleks 1: TTV, Polo TV, Eska TV, Antena HD, TV Trwam, TVP ABC, Fokus TV,
- Stopklatka TV
- Multipleks 2: Polsat, Super Polsat, TVN, TVN7, TV Puls, TV Puls 2, TV4, TV6
- Multipleks 3: TVP 1 HD, TVP 2 HD, TVP Info HD, TVP3 (Regionalna), TVP Historia,
- TVP Sport HD
- Multipleks 4: Płatna oferta kanałów TV
- Multipleks 8: TVP Kultura HD, TVP Kobieta, Metro, Zoom TV, Nowa TV, Telewizja WP