(fot. Archiwum)
Opiekunki grup przedszkolnych w puławskich placówkach publicznych dostaną wyższe dodatki funkcyjne za wychowawstwo. O ich podniesienie zabiegali radni. Ten gest będzie kosztował budżet miasta ponad 160 tys. zł
Nowe zapisy w Karcie Nauczyciela gwarantują wychowawcom w szkołach nową minimalną wysokość dodatku funkcyjnego. W Puławach wychowawcy klas od września z tego tytułu pobierają 300 zł brutto, zamiast dotychczasowych 180 zł. Decyzję o tym, czy dodatek ten podwyższać również nauczycielkom w przedszkolach ustawodawca zostawił samorządom.
W Puławach dotychczas dodatek był tej samej wysokości w szkołach i przedszkolach. Przeciwko zróżnicowaniu dodatków dla wychowawców i opiekunek grup przedszkolnych wystąpili radni, m.in. Sławomir Seredyn i Anna Kędziora z klubu Samorządowcy, a także Tomasz Kraszewski z PiS. Ich propozycja to wyrównanie dodatku dla przedszkolanek do 300 zł brutto była również oficjalnym wnioskiem komisji oświaty.
Podczas ostatniej sesji puławskiej rady miasta, wiceprezydent Paweł Szabłowski poinformował, że wniosek został zaopiniowany negatywnie. Przypomniał, że podwyżka na wychowawców klas została narzucona ustawowo, a wyrównanie dodatków opiekunkom przyniesie znaczne skutki dla budżetu.
Jak wyliczył, rocznie byłby to koszt rzędu 406 tys. zł, zamiast dotychczasowych 244 tys. zł. Z kolei prezydent Paweł Maj dodał, że miasto rocznie wydaje obecnie na oświatę coraz więcej. W tym roku będzie to prawie 90 mln zł, z czego dofinansowanie pokrywa jedynie połowę tej sumy.
Twarda postawa władz miasta rozzłościła radnych. – Od początku urzędowania pana prezydenta, zawsze nauczyciel dostaje po łapkach – oceniła radna Anna Kędziora z Samorządowców.
Paweł Maj w odpowiedzi zarzucił jej dzielenie mieszkańców Puław, posługiwanie się demagogią oraz „opowiadanie bzdur”.
Ostatecznie podwyżki, mimo oporu Ratusza, zostaną wprowadzone. Zdecydowali o tym sami radni przyjmując wniosek komisji oświaty zwiększający dodatki, a następnie projekt zmienionej uchwały. Uchwała o podniesieniu dodatków na opiekunek grup przedszkolnych została przyjęta. Od głosu wstrzymał się jedynie klub Niezależni.
Taka zmiana będzie kosztowała budżet Puław dodatkowe 162 tys. zł. Skąd wziąć tę sumę, to już – jak przyznaje radna Halina Jarząbek, szefowa klubu PiS – zmartwienie prezydenta.