Na sobotę rano mieli wyznaczone terminy na szczepienie drugą dawką przeciwko COVID-19. Kłopot w tym, że punkt szczepień przy szpitalu w Białej Podlaskiej zastali zamknięty. Szczepienia rozpoczęły się z dużym opóźnieniem, a szpital przeprasza za niedogodności.
– Przyjechałem dziś zaszczepić się drugą dawką szczepionki przeciw COVID-19. Wizytę miałem wyznaczoną na godzinę 8 – relacjonuje pacjent, który powiadomił nas o problemie. Mężczyzna w sobotę rano odwiedził punkt szczepień działający przy szpitalu w Białej Podlaskiej, niestety okazało się, że nikogo tam nie ma, a punkt jest zamknięty.
– Nie dostałem żadnej wiadomości SMS przed szczepieniem, dlatego jeszcze wczoraj upewniałem się na infolinii, czy powinienem przyjechać. Usłyszałem, że tak, bo mam kartkę z zapisanym terminem przyjęcia drugiej dawki – opowiada.
Podobnie jak on, w sobotę rano w punkcie szczepień pojawiło się około 10 osób. Wszyscy zastali jednak tylko zamknięte drzwi. – A dużo z tych osób jest już w wieku emerytalnym – dodaje nasz Czytelnik.
Jeden z pacjentów interweniował w szpitalu. I przed godziną 10 na miejscu pojawił się lekarz i pielęgniarka. Rozpoczęto kwalifikację, a następnie szczepienia. – usłyszeliśmy, że opóźnienie wynikło z błędu organizacyjnego. Personel przeprosił za pomyłkę – poinformował nas pacjent.
Rzeczniczka Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Białej Podlaskiej potwierdza: – W dniu dzisiejszym ze względów organizacyjnych szczepienia rozpoczęły się z opóźnieniem. Obecnie trwają szczepienia drugą dawką. Wszystko działa poprawnie. Przepraszamy za niedogodności – informuje Magdalena Us.