W środę zostały rozegrane trzy z czterech meczów ćwierćfinałowych Pucharu Polski w okręgu lubelskim. Tym razem faworyci zrobili swoje i zgodnie awansowali do kolejnej rundy,
Czwartoligowcy w weekend mają wolne, a do walki o punkty mają wrócić dopiero 15 i 16 kwietnia. Mimo to trener Świdniczanki Łukasz Gieresz w środowym spotkaniu z Górnikiem II Łęczna dał w większości pograć zawodnikom, który wiosną nie mieli okazji do zbyt częstych występów.
W „podstawie” pojawili się: bramkarz Jakub Gosik, Maciej Łopuszyński, Arkadiusz Janczarek czy Łukasz Strug. I to właśnie ten ostatni pokazał się z bardzo dobrej strony, bo w drugiej połowie skompletował hat-tricka, a jego zespół wygrał ostatecznie aż 5:0.
Co ciekawe, do przerwy bramek jednak nie było, a jako pierwsi na listę strzelców mogli się wpisać zielono-czarni. Gospodarzy na początku spotkania uratował jednak słupek. „Świdnia” długo szukała otwarcia wyniku, ale kiedy w końcu się udało, za sprawą Struga, to worek z bramkami rozwiązał się na dobre.
– Nie zagraliśmy takiego meczu, na jaki wskazuje wynik, długimi fragmentami nasza gra nie wyglądała dobrze. Zwłaszcza w pierwszej połowie. Były sytuacje, ale brakowało wykończenia. To był najsłabszy mecz w tej rundzie. W końcówce potrafiliśmy już jednak udokumentować naszą przewagę – ocenia Łukasz Gieresz.
W końcu postrzelała także Avia. Trzecioligowiec wygrał pierwsze spotkanie w tym roku na boisku. Wcześniej wywalczył trzy punkty tylko dzięki walkowerowi za mecz z ŁKS Łagów. W środę żółto-niebiescy bez większych problemów pokonali w Bychawie Granit 4:0. Już do przerwy po golu na koncie mieli: Szymon Rak i Dominik Kunca. A w drugiej części spotkania bramkarza rywali pokonali również: Tomasz Zając i Wojciech Białek.
Trzecim półfinalistą został Lewart Lubartów. Drużyna Grzegorza Białka pokonała w Bełżycach tamtejszą Unię 3:1. Gospodarze walczyli dzielnie i nawet prowadzili. Końcówka należała jednak do czwartoligowca. – Do 60 minuty było całkiem fajnie. Niestety, za szybko straciliśmy bramki na 1:1 i 1:2. Kiedy Lewart włączył dwójkę, to szybko nam odjechał. Szkoda, ale ile mogliśmy, to zrobiliśmy – mówi Radosław Stec, trener Unii.
– Przegrywaliśmy, ale na szczęście po straconym golu się obudziliśmy i potrafiliśmy szybko odpowiedzieć. Wynik mógł być jeszcze wyższy, ale w samej końcówce zmarnowaliśmy rzut karny – wyjaśnia Grzegorz Białek, opiekun drużyny z Lubartowa.
Ostatni ćwierćfinał – pomiędzy Sygnałem, a Lublinianką odbędzie się w następną środę.
Wyniki ćwierćfinałowych meczów PP w okręgu lubelskim
Granit Bychawa – Avia Świdnik 0:4 (Rak 6, Kunca 23, Zając 70, Białek 85) * Unia Bełżyce – Lewart Lubartów 1:3 (Kowalewski 60 – Żelisko 65, 75, Bednarczyk 85) * Świdniczanka Świdnik – Górnik II Łęczna 5:0 (Strug 70, 73, 84, Kotowicz 75, Wójcik 90+4, Koźlik 90+5) * Sygnał Lublin – Lublinianka Lublin przełożony na 12 kwietnia (godz. 16.30).