Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Pracownicy Spółdzielni Odzieżowej „Absolwent” mogą odetchnąć z ulgą. Znalazł się inwestor, chętny przejąć i poprowadzić upadającą firmę. Syndyk podpisał już dwuletnią umowę z inwestorem z Ryk.
– Udało się zrealizować wszystkie zamierzenia – nie kryje satysfakcji Janusz Podleśny, syndyk masy upadłościowej spółdzielni. – Uratowaliśmy majątek firmy i zachowaliśmy miejsca pracy. Można to wręcz nazwać „aksamitną upadłością”.
Przypomnijmy. Sąd ogłosił upadłość „Absolwenta” w marcu. Firma miała prawie 3 miliony złotych długu. Większość z nich to zaległości wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Spółdzielnia od trzech lat nie płaciła składek. Były też problemy z wypłatami pensji. W tej chwili wszystkie zaległości płacowe zostały uregulowane. – Pracownicy dostali pensje i odprawy – dodaje Podleśny.
Wierzyciele firmy zgodzili się, by zawiesić dług do czasu sprzedaży firmy. Już teraz wiadomo, że majątek firmy pokryje zaledwie połowę zadłużenia. Spółdzielnia została wydzierżawiona na dwa lata. Dzierżawca ma prawo pierwokupu. Na bazie spółdzielni powstała nowa firma.
Produkcja w nowym „Absolwencie” ruszy na początku czerwca. Firma będzie realizowała zamówienie kontrahenta z Niemiec, zawarte jeszcze przed upadłością spółdzielni. Na początku zostanie uruchomiona jedna linia produkcyjna. Docelowo mają pracować wszystkie cztery linie.
Już teraz wiadomo, że firma będzie działała na innych zasadach niż do tej pory. – Wydajność spółdzielni nie była najlepsza – ocenia Podleśny. – Jej roczne obroty wynosiły około 2 mln rocznie. A powinny wynosić około 5 mln.
Między innymi dlatego zatrudnienie w firmie będzie mniejsze niż do tej pory. Na pracę mogą liczyć na pewno pracownicy produkcyjni. Będą cięcia w administracji i obsłudze. Nowy właściciel zamierza zatrudnić docelowo około 140 pracowników. W pierwszej kolejności na pracę mogą liczyć najlepsi z dawnych pracowników „Absolwenta”.
Tomasz Kolasa
Odzieżowa Spółdzielnia Pracy „Absolwent” to jedna z najstarszych firm w mieście. Powstała w 1960 roku. Zajmowała się szyciem odzieży codziennej i roboczej dla krajowych i zagranicznych klientów. Nowy właściciel zamierza utrzymać dotychczasowy profil działalności firmy. Do czasu ogłoszenia upadłości spółdzielnia zatrudniała około 240 osób. Około 90 procent załogi to kobiety.
Przypomnijmy. Sąd ogłosił upadłość „Absolwenta” w marcu. Firma miała prawie 3 miliony złotych długu. Większość z nich to zaległości wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Spółdzielnia od trzech lat nie płaciła składek. Były też problemy z wypłatami pensji. W tej chwili wszystkie zaległości płacowe zostały uregulowane. – Pracownicy dostali pensje i odprawy – dodaje Podleśny.
Wierzyciele firmy zgodzili się, by zawiesić dług do czasu sprzedaży firmy. Już teraz wiadomo, że majątek firmy pokryje zaledwie połowę zadłużenia. Spółdzielnia została wydzierżawiona na dwa lata. Dzierżawca ma prawo pierwokupu. Na bazie spółdzielni powstała nowa firma.
Produkcja w nowym „Absolwencie” ruszy na początku czerwca. Firma będzie realizowała zamówienie kontrahenta z Niemiec, zawarte jeszcze przed upadłością spółdzielni. Na początku zostanie uruchomiona jedna linia produkcyjna. Docelowo mają pracować wszystkie cztery linie.
Już teraz wiadomo, że firma będzie działała na innych zasadach niż do tej pory. – Wydajność spółdzielni nie była najlepsza – ocenia Podleśny. – Jej roczne obroty wynosiły około 2 mln rocznie. A powinny wynosić około 5 mln.
Między innymi dlatego zatrudnienie w firmie będzie mniejsze niż do tej pory. Na pracę mogą liczyć na pewno pracownicy produkcyjni. Będą cięcia w administracji i obsłudze. Nowy właściciel zamierza zatrudnić docelowo około 140 pracowników. W pierwszej kolejności na pracę mogą liczyć najlepsi z dawnych pracowników „Absolwenta”.
Tomasz Kolasa
Odzieżowa Spółdzielnia Pracy „Absolwent” to jedna z najstarszych firm w mieście. Powstała w 1960 roku. Zajmowała się szyciem odzieży codziennej i roboczej dla krajowych i zagranicznych klientów. Nowy właściciel zamierza utrzymać dotychczasowy profil działalności firmy. Do czasu ogłoszenia upadłości spółdzielnia zatrudniała około 240 osób. Około 90 procent załogi to kobiety.
