Koniec z niewygodnymi krzesełkami, starym ekranem, 50-letnim projektorem i dźwiękiem z trzeszczących głośników. Już niedługo Nałęczów będzie miał kino z prawdziwego zdarzenia.
200 tys. zł na remont i modernizację sali widowiskowej da ministerstwo. Blisko połowę tej kwoty - na nowoczesny system nagłośnienia w systemie dolby surround i wymianę projektorów - przeznaczy Instytut Sztuki Filmowej.
Stare kinowe wnętrze zmieni się w multimedialną wielofunkcyjną salę. Będzie w niej można nie tylko wygodnie obejrzeć film, ale również cieszyć się sztuką teatralną czy pokazami wokalno-tanecznymi.
- Planujemy zainstalowanie systemów akustycznych chłonących zbędne dźwięki oraz ramp z oświetleniem. Całości dopełnią wygodne regulowane fotele. Dzięki temu Nałęczów będzie miał salę, w której będą mogły również odbywać się konferencje wysokiej rangi - wylicza zastępca burmistrza Artur Rumiński.
Ta ostatnia funkcja poważnie zwiększy możliwości działalności komercyjnej Nałęczowskiego Ośrodka Kultury. - Zapotrzebowanie na zorganizowanie konferencji jest w naszym mieście ogromne. Odbieramy bardzo wiele telefonów od instytucji i firm, które chcą przyjechać do Nałęczowa - dodaje Rumiński.
- Czekamy z niecierpliwością na remont. Ostatnio rzadko chodzimy do naszego kina, bo jest przestarzałe. Wygodniej pojechać do Lublina, tu trudno wysiedzieć na tych ciasnych krzesełkach - mówi nałęczowianin Andrzej Wójcik.
Potrzebę zmian podkreślają również pracownicy ośrodka kultury. - Strasznie się cieszę, bo nasze projektory mają już ponad 50 lat. Modlimy się, żeby działały bezawaryjnie, o częściach zamiennych nie ma mowy. To zabytki techniki, w dodatku są trudne w obsłudze i jeśli operator nam się rozchoruje, kina nie ma. Nikt inny nie poradzi sobie z tą maszyną - mówi Sawa-Bednarczyk.
Niewykluczone, że po wymianie zabytkowe 57-letnie projektory filmowe powiększą zbiory warszawskiego Muzeum Techniki. Nowe stare kino ruszy w w przyszłym roku.