Cezary K. odpowie za spowodowanie obrażeń ciała. Według policji, mężczyzna uderzył Jerzego L. tuż po spotkaniu z ks. Tadeuszem Isakowiczem-Zaleskim w puławskim Domu Chemika.
Do awantury doszło w poniedziałek podczas spotkania zorganizowanego przez prawicowy klub "Gazety Polskiej” z Puław. Cezary K. to również działacz klubu "GP”, ale z Góry Puławskiej. Od dłuższego czasu był skonfliktowany z Jerzym L. Zarzucał mu działalność w PZPR.
Do szarpaniny doszło w sali widowiskowej Domu Chemika. Według relacji Jerzego L., Cezary K. zaczął wykręcać rękę jego żonie. Wtedy miał stanąć w jej obronie, ale jak twierdzi dostał cios w twarz i upadł na podłogę, po czym stracił przytomność.
Cezarego K. zatrzymała policja. Wczoraj po południu po przesłuchaniu przez prokuratora mężczyzna został zwolniony do domu. Będzie pod dozorem policji, ma również zakaz zbliżania się i kontaktowania z ofiarami. Biegły ma jeszcze ustalić, jakich obrażeń doznała żona Jerzego L.
Finał awantury może być i taki, że jeden z klubów "Gazety Polskiej" przestanie działać. – Zastanawiam się nad likwidacją klubu w Górze Puławskiej. Oczywiście odcinamy się też od działalności Cezarego K. – mówi Ryszard Kapuściński, prezes klubów "GP".