Właściciele psów dostaną po kieszeni. Prezydent chce, żeby od przyszłego roku opłata za psa wzrosła z 53 do 70 zł.
Prezydent Puław przedstawił propozycje zmian wysokości podatków i opłat. W najbardziej powszechnym dla każdego właściciela domu czy mieszkania własnościowego podatku od nieruchomości, opłata wzrośnie o 2 grosze za mkw. do poziomu 47 groszy. Za budynki, w których prowadzi się działalność gospodarczą trzeba będzie zapłacić o 50 groszy więcej niż w tym roku, czyli 17,20 zł za mkw. W sumie z naszej kieszeni z tytułu podatku od nieruchomości wpłynie do kasy miasta o 600 tys. zł więcej niż w tym roku. Jednak jak twierdzą władze miasta, i tak powinniśmy się cieszyć, bo w Puławach nie są stosowane dopuszczalne przez prawo stawki maksymalne. - Już od kilku lat podatki podnosimy tylko o skalę inflacji - mówi Elżbieta Grzęda, skarbnik miasta.
Podobnie niewielkie podwyżki czekają właścicieli autobusów i ciężarówek, którzy muszą płacić podatki od środków transportowych. Z dużymi zmianami muszą się jednak pogodzić właściciele psów. W tym roku opłata od posiadania czworonoga wzrośnie najprawdopodobniej z dotychczasowych 53 do 70 zł. Za swojego psa nie będą musieli płacić m.in. mieszkańcy powyżej 65. roku życia, inwalidzi oraz osoby, które wezmą zwierzę ze schroniska.
70 zł to i tak nie jest możliwa górna granica, którą radni mogą ustalić. W tym roku zgodnie z prawem może to być nawet 100 zł. I ostateczna decyzja będzie należała właśnie do radnych, którzy zajmą się sprawą na najbliższej sesji. - Opłata od psa ma najmniejsze znaczenie dla budżetu, a zazwyczaj wywołuje najwięcej dyskusji - mówi Janusz Grobel, prezydent Puław.
Pieniądze z opłat za psa tylko mniej więcej w połowie pokrywają rocznego koszt utrzymania schroniska dla bezdomnych psów. Są przeznaczane także na szczepienia dla zwierząt.