Przy ul. Warszawskiej trwa budowa skrzyżowania. Jednak nie wszyscy mają powody do radości. Jeden ze słupów sygnalizacji świetlnej stanie dokładnie na drodze wjazdowej do posesji Danuty Jagiełło, naszej Czytelniczki.
– Podczas zebrania mieszkańców naszej ulicy burmistrz zapowiedział pewne utrudnienia w związku z remontem. Ale jednocześnie zapewnił, że wszystkie wjazdy zostały w planach uwzględnione i zaakceptowane, więc nie musimy się, niczego obawiać.
Pani Danuta była więc bardzo zaskoczona, gdy okazało się, że drogę na jej posesję zagrodzi słup sygnalizacji świetlnej.
Jak się okazuje, zarządca drogi postąpił zgodnie z prawem. – Ten wjazd nie jest zalegalizowany, właścicielka zamontowała bramę na własną rękę, nie mając na to zgody. W związku z tym Generalna Dyrekcja Dróg i Autostrad może tam robić co chce – wyjaśnia Marek Basaj, sekretarz miasta Dęblin.
– Nie oznacza to jednak, że zostawiamy panią Jagiełło z problemem samą sobie. Chcemy wspólnie znaleźć optymalne rozwiązanie.
Szans na wjazd od ul. Warszawskiej już nie ma. – Żaden zarządca nie weźmie na siebie takiej odpowiedzialności. Gdyby zostawić wjazd, skrzyżowanie byłoby tylko 5 metrów od niego. To zbyt niebezpieczne – wyjaśnia Basaj. Dodaje jednak, że są inne możliwości.
Pani Danuta ma teraz dwa wyjścia. Przejazd przez działkę sąsiadów lub przez teren szkoły.
- Druga propozycja jest o tyle lepsza, że nie wymaga interwencji sądu. Nieruchomość należy do gminy i można z niej korzystać od zaraz – zapewnia Basaj.
Kobieta ma jednak wątpliwości. – Skoro to takie proste, to dlaczego nikt mnie o tym nie poinformował? Nie miałam pojęcia, że jest jakieś wyjście – dziwi się. – Poza tym, szkoła jest otwarta tylko w określonych godzinach, a ja prowadzę działalność gospodarczą. Dostawa towaru jest o różnych porach, nawet o godz. 4 rano. Kto mnie wtedy wpuści?
Władze zapewniają, że problemów nie będzie. – Nie mamy zamiaru niczego utrudniać. Czekamy tylko na deklarację ze strony samej zainteresowanej. Na razie nie wiemy, jaką podjęła decyzję – mówi Basaj.
– To oczywiste, że w tym momencie przyjmę każdą propozycję – kwituje pani Danuta.