16-letni uczeń jednego z puławskich gimnazjów trafił w środę do szpitala na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej z objawami silnego zatrucia alkoholowego. Był w tak ciężkim stanie, że lekarze długo nie mogli przywrócić mu świadomości.
Obaj chłopcy w środę ok. godz. 14 szli zataczając się ulicą Piłsudskiego w Puławach. W pewnej chwili jeden z chłopców upadł na ziemię i przestał dawać oznaki życia. Przypadkowy przechodzień zadzwonił na pogotowie.
16-latek był w tak ciężkim stanie, że lekarze początkowo nie mogli przywrócić mu świadomości. Stwierdzili, że może być pod silnym wpływem alkoholu lub innych niedozwolonych używek.
- Nie było z nim żadnego kontaktu, ani słownego, ani ruchowego - mówi Marcin Koper z puławskiej policji.
W końcu chłopiec odzyskał świadomość i wieczorem został odebrany przez ojca do domu. Pobrano od niego krew do dalszych badań.
Po dwóch godzinach policjanci przebadali również jego 15-letniego kolegę. W wydychanym powietrzu miał ponad 2 promile alkoholu. Policjanci próbowali z nim rozmawiać, ale z uwagi na stan trzeźwości kontakt był utrudniony.
Dopiero dzisiaj policjanci będą rozmawiać z nastolatkami. Będą chcieli ustalić skąd wzięli alkohol.
(pab)