Tysiące widzów z całej Polski, setki filmów i dziesiątki gwiazd. W sobotę wystartował festiwal filmowy i artystyczny "Dwa Brzegi”.
Także tutaj odbywa się sprzedaż biletów na wszystkie projekcje. Jak pokazują pierwsze dni, najlepiej nie czekać do ostatniej chwili i kupić bilety wcześniej na wszystkie filmy, które chcemy zobaczyć. Tak zrobiła m.in. Marta Czarnecka. - Kazimierski festiwal ma już swoją markę. Jestem tutaj czwarty raz i zawsze mi się podoba - chwali kinomanka z Gdańska.
Na najbardziej obleganego "Nieruchomego poruszyciela” Łukasza Barczyka, który otwierał imprezę, wejściówek zabrakło już rano. - Jesteśmy naprawdę bardzo zadowoleni z frekwencji. Bilety skończyły się dużo wcześniej także na wieczorny koncert Carlosa do Carmo na kazimierskim zamku - mówi Monika Czepielewska, rzeczniczka festiwalu "Dwa Brzegi”.
Koncert był przez chwilę zagrożony, po kilka godzin wcześniej nad Kazimierzem przeszła potężna burza. Na szczęście przed występem deszcz przestał padać i najwybitniejszy pieśniarz portugalskiej muzyki fado mógł wystąpić.
W sobotę, po uroczystym otwarciu festiwalu w namiocie Kocham Kino, widzowie spotkali się z twórcami "Nieruchomego poruszyciela”. Reżyser Łukasz Barczyk dzielnie przyjmował opinie widzów, a niektórym aktorom czasami wręcz brakowało słów na opowiedzenie tego, co sądzą o filmie. Okazało się bowiem, że oni także widzieli go po raz pierwszy.
- Z mojej strony zaufanie do reżysera było ogromne. Scenariusz przeczytałem dopiero po zakończeniu zdjęć - jeden z aktorów Szymon Myślakowski swoimi słowami wywołał gromki wybuch śmiechu.
Drugi dzień festiwalu to przede wszystkim początek retrospektywy Janusza Gajosa. Fani aktora mogli się z nim spotkać po projekcji pierwszego filmu z jego udziałem, ale także obejrzeć jego... zdjęcia. Bo Gajos to nie tylko jeden z najlepszych polskich aktorów, ale także świetny fotograf. Jego prace można oglądać w Galerii Letniej Muzeum Nadwiślańskiego.