Jedyne kino w Puławach czekają w tym roku niewielkie zmiany.
– Pierwszą zmianą, jaką wprowadziłem przy zakupie biletów, było umożliwienie płatności kartą. W tym roku rozbudujemy kasę biletową. Jedną z nowości będzie monitor wyświetlający informacje o wolnych i zajętych miejsca na sali, dzięki czemu widzowie przed zakupem będą mogli poprosić o konkretne miejsca – mówi Marcin Niewielski.
Zmienić mają się także kotary zasłaniające ekran. Kierownik kina podkreśla, że wymienione kilka lat temu fotele, wyremontowany sufit, perełkowy ekran, czy nowy serwer sprawiają, że kino przy al. Partyzantów w Puławach jest konkurencyjne, ale nie będzie zmierzać w kierunku wyznaczanym przez lubelskie multipleksy.
– Dla nas najważniejszy jest widz, dlatego stawiamy przede wszystkim na odpowiedni, zróżnicowany repertuar, gdzie oprócz komercyjnych hitów można znaleźć także inne produkcje. Różnimy się od multipleksów, ale na plus. W naszych kinach, także w tym puławskim, reklamy nigdy nie będą trwały 40 minut – przekonuje Marcin Niewielski, przedstawiciel warszawskiej firmy Max-Film.