W trakcie niedzielnej mszy w kościele w Klementowicach w powiecie puławskim nieznani sprawcy włamali się na plebanię. Gdy wierni modlili się w świątyni, złodzieje wynieśli z budynku pieniądze. Nikt ich nie zauważył.
Do włamania na plebanię w Klementowicach doszło 4 grudnia pomiędzy godz. 11:30, a 12:30, w trakcie niedzielnej mszy. Wykorzystując nieobecność księdza oraz jego gospodyni w budynku plebanii, złodzieje podważyli okno i wtargnęli do środka. Nie niepokojeni przez nikogo przeszukali cały dom. Gdy znaleźli gotówkę, zabrali ją i opuścili budynek. O włamaniu proboszcz dowiedział się po zakończeniu nabożeństwa. Na miejsce wezwał policję.
– Skradzione zostały pieniądze w polskiej i obcej walucie. Tuż po zgłoszeniu na miejscu pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza oraz pies tropiący. Trwają czynności zmierzające do ustalenia sprawców – informuje kom. Ewa Rejn-Kozak, rzecznik puławskiej policji.
Mundurowi tego samego dnia rozmawiali z mieszkańcami wsi.
– W kościele na tej mszy było bardzo dużo ludzi. Gdy jest zimno, większość wchodzi do środka. Wątpię, żeby ktoś coś zauważył. Obce osoby do kościoła też przychodzą, więc nikt z nas już nie zwraca na to uwagi. Poza tym, to nie musieli być obcy. Według mnie to był ktoś, kto dobrze wiedział, że na plebanii w tym czasie nikogo nie ma – mówi nam jedna z mieszkanek Klementowic. – Mam nadzieję, że policja ich znajdzie, bo to nie pierwszy raz, kiedy słyszymy o włamaniach. Niedawno złodzieje grasowali w sąsiedniej wsi, a teraz to. Musimy być czujni – dodaje.
Złodzieje mieli ułatwione zadanie, bo klementowicka plebania znajduje się na osobnej działce niemal z każdej strony otoczonej drzewami. Najlepszy dojazd do niej jest od ulicy, przy której znajduje się miejscowa szkoła podstawowa. Jeśli zatem sprawcy poruszali się samochodem, istnieje szansa, że nagrał ich monitoring placówki. Materiał z kamery został już zabezpieczony.
– Bałaganu trochę zostawili. Otworzyli wszystkie szafki, nawet talerze powyciągali. Na szczęście zniszczeń większych nie ma. Widać było, że szukali głównie pieniędzy. Zbyt wiele ich nie znaleźli, bo wszystkie zbiórki parafian trafiają na konto bankowe. Zabrali parę moich spinek, jakieś sygnety. Policyjny pies podjął nawet trop, ale ten urwał się przy cmentarzu. Wygląda to tak, jakby wsiedli do samochodu i odjechali – mówi ks. Adam Lemieszek, proboszcz parafii w Klementowicach. Kamer w budynku nie było. – Zastanowię się nad ich zamontowaniem – zapowiada duchowny.
Skradzione pieniądze nie należały do parafii, ani proboszcza. Były własnością gospodyni, która pracowała na plebanii. Dokładna suma strat nie została podana. Według naszych informacji było to ok. 2 tys. dolarów amerykańskich oraz kilkaset złotych.
Kolejna okradziona plebania
To już kolejny w ostatnim czasie przypadek włamania na kościelną plebanię w naszym regionie. Jak potwierdza komenda policji w Lubartowie, w poniedziałek, 28 listopada, okradziona została plebania w Brzeźnicy Bychawskiej (gmina Niedźwiada). Do zdarzenia doszło w biały dzień, przed godz. 13. Złodzieje wykorzystali nieobecność księdza, który był w tym czasie w szkole. Z budynku skradziono tylko gotówkę - 2 tys. zł. Sprawców szuka policja.