Są zarzuty dla Romów, którzy w ubiegłym tygodniu pobili dwójkę kucharzy z puławskiej pizzerii „Desperado”. Sąd aresztował pięciu napastników na trzy miesiące. Grozi im nawet 7 lat więzienia
Bili, kopali, wyzywali i grozili śmiercią. Ofiarą ataku grupy pijanych Romów z puławskiego os. Włostowice padli dwaj kucharze z lokalnej pizzerii. Obelgi pod swoim adresem usłyszała także dziewczyna jednego z nich oraz interweniujący policjanci.
Konrad Teper, jeden z poszkodowanych pracowników lokalu, przyznał, że Cyganie obrazili jego matkę, a gdy zwrócił im uwagę, rzucili go na ścianę i zaczęli okładać pięściami. Nie przestali nawet, gdy ten leżał już na podłodze.
- Powiedzieli, że jestem polską k***ą, że wszyscy będziemy na nich pracować, czyścić im kible. Moją dziewczynę nazwali polską suką. Krzyczeli, że spalą nam dom, zabiją dziecko - opowiadał na drugi dzień po ataku. Na pomoc przyszedł mu kolega, drugi kucharz w pizzerii, Piotr. Ten otrzymał silne uderzenie w plecy i kilka ciosów w głowę.
Wezwani przez poszkodowanych policjanci zauważyli grupę napastników przy ul. Kilińskiego, kilkaset metrów od pizzerii. W trakcie legitymowania jeden z Romów znieważył funkcjonariuszy, a ci wezwali wsparcie z wydziału prewencji. Agresywni Romowie zostali zatrzymani na 48 godzin.
Sprawę, ze względu na rasistowski charakter ataku, przejęła Prokuratura Rejonowa Lublin-Południe. Już w piątek napastnikom postawiono zarzuty zastosowania przemocy „wobec trzech polskich obywateli z powodu ich przynależności narodowej”. Chodzi o pobicie i spowodowanie obrażeń ciała.
- Czyn ten zagrożony jest karą pozbawienia wolności do 7,5 roku - mówi Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Zatrzymani usłyszeli również zarzut stosowania gróźb, m.in. pozbawienia życia i spalenia domu. Odpowiedzą także za obra żanie poszkodowanych. Jednemu z Romów zarzucono znieważenie funkcjonariuszy na służbie oraz grożenie im uszkodzeniem ciała, za co grożą mu dodatkowe 3 lata więzienia.
W związku z podejrzeniem, że piątka cygańskich rasistów może być zagrożeniem dla lokalnej społeczności, śledczy wnieśli o ich aresztowanie. Sąd podzielił ten pogląd i takim sposobem: Dawid D., Marcin D., Gustaw D., Adam K., i Mariusz M. (w wieku od 25 do 44 lat) najbliższe trzy miesiące spędzą za kratkami.