Gmina nie ma strony internetowej – alarmują nasi Czytelnicy.
– To skandal – uważa pani Maria, mieszkanka gminy. – Przecież płacimy podatki, więc dlaczego nie możemy liczyć na aktualną informację?
– Mieliśmy kiedyś taką stronę, ale została zlikwidowana. Pracownik, który się tym
zajmował, ma zbyt dużo pracy – mówi Andrzej Rozwałka, wójt Markuszowa. I dodaje, że w sieci jest dostępny Biuletyn Informacji Publicznej gminy Markuszów.
Tyle że – zdaniem naszej Czytelniczki – niektóre informacje tam zawarte są mocno przestarzałe bądź też nie ma ich wcale. Tak jest np. z uchwałami Rady Gminy. – Chciałam dowiedzieć się,
co radni ustanowili na sesji 3 grudnia i nic. Ostatnie uchwały pochodzą sprzed roku! – żali się pani Maria.
Wójt zdaje sobie sprawę z tego, że gmina została w sieci w tyle za innymi samorządami.
– To dla nas kłopot. Ale co możemy zrobić, skoro nie mamy na to pieniędzy. Wszystko kosztuje. Mamy za mało pracowników, żeby kogoś wydelegować do zajmowania się taką stroną. Co do biuletynu, to mogą być tam pewne opóźnienia, ale większość rzeczy, jak przetargi czy obwieszczenia, są umieszczane na bieżąco – zapewnia Rozwałka.
Gmina zamierza jednak poprawić swój wizerunek. – Napisaliśmy projekt, który został wysoko oceniony i dostaniemy pieniądze z Unii Europejskiej na informatyzację – tłumaczy Sławomir Łowczak, administrator markuszowskiego BIP. – W ramach tego stworzymy portal, który powinien zadowolić każdego mieszkańca naszej gminy. Może on ruszyć na przełomie czerwca i lipca przyszłego roku. Co do uchwał to obiecuję, że do końca tego roku zostaną umieszczone w BIP.