Zakłady Azotowe chcą coraz więcej pieniędzy za wytwarzane ciepło. Nowa taryfa właśnie zaczęła obowiązywać, a wyższe rachunki przyjdą w październiku. Zaliczki mogą urosnąć nawet o 5 proc.
Wyższą taryfę przygotowaną przez puławskie Azoty zatwierdził już Urząd Regulacji Energetyki. Zmienione stawki weszły w życie 1 września i będą obowiązywały przez najbliższy rok.
Zakładowa elektrociepłownia węglowa to główne źródło ciepła dla mieszkańców Puław. Więcej za ogrzewanie i ciepłą wodę zapłacą wszyscy lokatorzy budynków wielorodzinnych oraz domków podłączonych do sieci OPEC.
Cena za zamówioną moc cieplną wzrosła z 5,76 tys. zł za MW (miesięcznie) do prawie 6,24 tys. zł. Więcej kosztuje również jej przesył, a także cena tzw. nośnika ciepła. Te ostatnie wzrosły z 10,80 zł za metr sześcienny do 11,90 zł. Według Pawła Iwaszki, prezesa spółki miejskiej zarządzającej siecią, rachunki dla odbiorców średnio mogą wzrosnąć od 3,5 do nawet 5 proc.
– Byłem zaskoczony widząc nową taryfę, bo tak dużego wzrostu w ostatnich latach nie było. Szczególnie bolesne są dla nas nowe koszty nośnika, co przy awariach sieci może mieć poważne konsekwencje finansowe dla naszej spółki – przyznaje prezes OPEC.
Mieszkańcy zapłaciliby jeszcze więcej, gdyby swoje stawki podniósł także OPEC. Te na razie zostają jednak na niezmienionym poziomie. Miejskie przedsiębiorstwo zapewnia, że nie będzie ich zmieniać do kwietnia 2020 roku. Warunkiem ich zamrożenia na dłuższy okres czasu jest brak kolejnych podwyżek cen energii elektrycznej.