Państwowy Instytut Weterynaryjny w Puławach pracuje nad szybkim testem wykrywania wirusa afrykańskiego pomoru świń. – Powinien być gotowy na początku przyszłego roku – zapowiada szef placówki.
Postępami w badaniach naukowcy z Puław pochwalili się na konferencji prasowej w Warszawie.
– Od ponad roku zwalczamy afrykański pomór świń. Według oceny Światowej Organizacji Zdrowia realizujemy ten program skutecznie, choć do uwolnienia się od tej choroby trochę czasu pozostało. Jest to choroba bardzo skomplikowana – podkreśla minister rolnictwa Marek Sawicki.
Na ASF nie ma szczepionki, chore zwierzęta zabija się.
– Mamy bardzo wiarygodny system badań i przebadaliśmy bardzo dużo próbek - ponad 60 tys. Jesteśmy w stanie w najbliższym czasie opracować nowe metody badawcze – mówi Krzysztof Niemczuk, dyrektor PIWet.
Na razie opracowywana jest metoda – Jedna jest oparta o test immunochromatyczny, a druga o biologię molekularną – tłumaczy dyrektor. – Mam zapewnienie ministra, że będzie uczestniczył we współfinansowaniu takiego programu. Jestem też po rozmowach w tej sprawie z kilkoma korporacjami.
Chodzi o to by test był na tyle prosty, aby lekarze w terenie, a nawet hodowcy czy weterynarze w zakładach mięsnych mogli zbadać mięso lub świnie. Tak by do Instytutu trafiły tylko próbki podejrzane czy niepewne.
– Pod koniec tego roku lub na początku przyszłego będziemy w stanie taki program złożyć i w ciągu 2-3 lat spróbować wdrożyć w Polsce badania terenowe. Będzie to jedna z niewielu prób na świecie – podkreśla Niemczuk.
Główny Lekarz Weterynarii Marek Pirsztuk zapewnia, że wirus afrykańskiego pomoru świń (ASF) jest pod kontrolą. Wczoraj wszedł w życie program bioasekuracji. Dotyczy on części województwa podlaskiego, tzw. strefy zagrożenia, w której wykryte zostało dotychczas 57 przypadków u dzików i trzy ogniska u świń. W strefie zagrożenia jest ok. 350 gospodarstw utrzymujących łącznie ok. 2,5 tyś. świń. Chodzi m.in. o zabezpieczenie gospodarstwa przed kontaktem z innymi ludźmi i zwierzętami. Rolnicy, którzy nie spełnią warunków, dostaną nakaz uboju zwierząt i otrzymają odszkodowanie. Natomiast rolnicy, którzy dobrowolnie zrezygnują z chowu świń dostaną rekompensaty.
Pirsztuk poinformował także o wystąpieniu w Stanach Zjednoczonych nowej jednostki chorobowej jakim jest psia grypa. Psy zarażają się od koni i od ptaków. – Chorobę tą można stwierdzić tylko za pomocą badań, ale jest na nią szczepionka – dodaje Niemczuk.
Choroba ta na razie nie wystąpiła w Polsce. Nie chorują na nią ludzie.