W puławskim schronisku dla bezdomnych zwierząt przebywa prawie 130 zwierząt. Pracownicy miejskiej placówki starają się, żeby niczego im nie brakowało. Niestety: liczba adopcji w tym roku wyraźnie spadła.
Szakur, Mrozek, Lola, Mokka, Axel – te oraz wiele innych zwierząt z schroniska marzą o nowych domach. Największe szanse na przygarnięcie mają te najmłodsze, jak suczki Fabia i Oktawia, które w placówce przy Przemysłowej pojawiły się w ostatni wtorek, czy 2-miesięczna kocica Lila.
Dla niewidomego psa Nikosia, nieufnego wobec ludzi Jerry’ego, czy 13-letniego kota Wincenta z wirusem FIV, szansa na adopcję jest niewielka. Jak mówią pracownicy schroniska, część czworonogów dożyje tutaj swojej „emerytury”.
Choć zwierząt jest dużo; samych psów około setki, pracownicy placówki znają je wszystkie. To oni najczęściej nadają im imiona. Przykładowo, wyjątkowo szybkiego kota nazwali Chuck Norris.
– Staramy się, żeby żadne z tym imion się nie powtarzało – mówi Edyta Sobala z administracji puławskiego schroniska. Znajomość zwyczajów i charakterów zwierząt, szczególnie psów, ułatwia decydowanie o tym, które czeka sobotni spacer. Sobota to w schronisku małe święto. Tego dnia placówkę odwiedza około 30 osób, które chcą wyprowadzić bezdomne psy na spacer. Może to zrobić każdy, bez żadnych formalności.
Spacerowa radość
– Psiaki bardzo tego potrzebują. Spacer umożliwia im eksplorację otoczenia, węszenie, a to jest ich podstawowa potrzeba. Poza tym, gdy wyprowadzane są z osobą, której nie znają, szybciej się socjalizują – tłumaczy pani Edyta.
Dawanie spacerowej radości psom, które nie mają swoich właścicieli, jest także korzystne dla ludzi. Osoby, które zaczynają to robić, najczęściej pojawiają się w schronisku regularnie.
Jedną z takich wrażliwych na dobro zwierząt dusz jest pani Maja z Nałęczowa, którą w środę, mimo chłodu i padającego deszczu zdecydowała się przyjechać na Przemysłową, żeby wyprowadzić na spacer dwa psy.
– Wiem, że nie wszyscy ludzie czują taką potrzebę, żeby pomagać potrzebującym pieskom, więc ja chcę im to w jakiś sposób zrekompensować. Lubię spacery z psami. Sama mam w domu trzy, ale znajduje czas także na te ze schroniska. Najczęściej poświęcam na to od trzydziestu minut to godziny, zdarza się, że kilka razy w tygodniu – opowiada nałęczowianka. – One zawsze bardzo się cieszą, gdy ktoś pojawi się przy bramie. Wystarczy, że zobaczą smycz i już merdają ogonami.
W zwykłe dni na spacery psy najczęściej zabierają wolontariusze. To kilkanaście osób, które zdecydowały się na regularną pomoc przy bezdomnych zwierzętach. Żeby dołączyć do ich grona, należy zaczekać na nabór, wypełnić ankietę i przejść szkolenie. Nowa rekrutacja planowana jest w przyszłym roku.
Liczba adopcji spada
Bezdomnym zwierzętom ze schroniska w Puławach nie jest źle, ale obecna sytuacja ekonomiczna, w tym wysoka inflacja, dają się odczuć także tutaj.
– Przede wszystkim dobrej jakości karma i suplementy są dzisiaj o wiele droższe, niż kilka lat temu. To ważne, bo często trafiają do nas zwierzęta starsze; z różnymi schorzeniami. Podawanie im słabszej jakości pożywienia wydłużyłoby rekonwalescencję, a nam zależy na tym, żeby one dochodziły do siebie jak najszybciej – tłumaczy Edyta Sobala.
Wsparcie ze zbiórek na rzecz schroniska pozostaje wysokie, ale ilość darów, jaka łącznie trafia na Przemysłową jest niższa, niż przed rokiem. Co gorsza, mniej jest także samych adopcji. Jeszcze kilka lat temu schronisko podpisywało około 25-30 umów adopcyjnych miesięcznie. W trakcie pandemii zainteresowanie wzrosło tak, że liczba psów spadła do 60-ciu. W tym roku widać wyraźnie spowolnienie, a liczba adopcji spadła do około 10 na miesiąc.
Potrzeba domów tymczasowych
Podejmowanie decyzji o przygarnięciu czworonoga ze schroniska ułatwiają informacje o tym, jak dane zwierzę zachowuje się wśród ludzi. Jak reaguje na dzieci, na inne zwierzęta, czy nie niszczy mebli itd.
Testem, który pozwala odpowiedzieć na takie pytania jest pobyt psa lub kota w domu tymczasowym. Problem w tym, że takich domów jest obecnie bardzo mało.
– Potrzebujemy ich zwłaszcza dla małych kotów, bo duże nagromadzenie ich w jednym miejscu, na pewno im nie służy. To nie jest dla nich odpowiednie środowisko i zwykle łapią choroby wirusowe, co wydłuża ich pobyt u nas. Osobom, które zadeklarowałyby się jako dom tymczasowy zapewniamy karmę, podstawową opiekę weterynaryjną, żwirek, wszystkie potrzebne rzeczy – tłumaczy administratorka schroniska.
Warunkiem jest lokalizacja, czyli Puławy lub okolice, a także gotowość do wzięcia na siebie odpowiedzialności za zwierzę co najmniej do czasu znalezienia zwierzętom domu docelowego. Wcześniejszy zwrot czworonoga nie jest możliwy. Sam zwrot nie jest natomiast obowiązkowy.
– Zdarzały się osoby, które przygarnęły psiaka tymczasowo, ale tak się do niego przywiązały, że już u nich został – przyznaje nasza rozmówczyni.
Boksy czeka wymiana. Wybieg już jest
W przyszłym roku planowana jest przebudowa puławskiego schroniska, w tym wymiana boksów na nowe o większej powierzchni, co ma związek ze zmianą przepisów ustawowych. Wybieg, który będzie teraz obowiązkowy przy większych placówkach rodzaju w Puławach już istnieje.
Każdy pies dostaje tutaj swój czas, w którym może opuścić boks i skorzystać z miejscowego „spacerniaka”. Nic nie zastąpi im jednak kontaktu z ludźmi, spacerów na smyczy, czy zwyczajnego pogłaskania po grzbiecie.
Krótko mówiąc: nowego domu.
Tak można pomóc
Najbardziej oczekiwaną formą pomocy są adopcje. Zainteresowani nimi mogą wejść na stronę internetową schroniska, wybrać psa lub kota, a następnie zadzwonić pod 667 706 607 i umówić się na wizytę przy ul. Przemysłowej 1. Schronisko czeka również na osoby zainteresowane stworzeniem domu tymczasowego dla zwierząt przygotowywanych do adopcji.
Pomagać można także rzeczowo, kupując karmę dla zwierząt, czy suplementy diety lub finansowo. Pieniądze można wpłacać na konto schroniska o numerze 32 1090 2688 0000 0001 4920 5535. Dzięki współpracy z fundacją Sarigato, na puławskie schronisko można przekazać 1% podatku. Żeby to zrobić wystarczy przy rozliczeniu z fiskusem w odpowiednią rubrykę wpisać numer KRS 0000 445 475 oraz obowiązkowo dopisać „Puławy” jako cel szczegółowy.
Kolejna możliwość to tzw. interaktywna choinka, akcja pozwalająca zakupić zwierzętom prezenty dedykowane ich osobistym potrzebom. Wystarczy wejść na stronę karmimypsiaki.pl, odszukać wybrane zwierzę po imieniu lub schronisku i zapłacić za sugerowane zakupy, jak karma, kosmetyki, odżywki itp.
Pomagać można także bezpłatnie i bez zobowiązań. Spacery z bezdomnymi psami odbywają się w każdą sobotę w godz. 10:30 - 15.