Skatepark przy ul. Niemcewicza od lat wymaga kapitalnego remontu. Zniszczona nawierzchnia oraz stare, noszące wyraźne ślady zużycia urządzenia nie zachęcają miłośników deskorolek do szaleństw. Żeby wyjść na przeciw potrzebom młodzieży, władze Puław kilka lat temu przygotowały projekt nowego skateparku. Środki na jego budowę znalazły się w aktualnym budżecie, a w lipcu ogłoszono przetarg.
Niestety, podobnie jak miało to miejsce w przypadku szeregu innych inwestycji, ceny wykroczyły poza oczekiwania urzędników.
Gliwicka firma Dombud za to zadanie chce ponad 5,2 mln złotych, a jej konkurent Altramps z Trzebini – ponad 6,5 mln zł. Władze Puław liczyły na kwoty do 2,7 mln, czyli niemal dwukrotnie mniej, niż to, co wycenił „rynek”.
– Unieważnimy ten przetarg, bo nie mamy innego wyjścia. Nie posiadamy środków, który wystarczyłyby do spełnienia oczekiwań oferentów. Nie wiem skąd wzięły się takie ceny. Musimy to przeanalizować – mówi Krzysztof Szczepański, kierownik Wydziału Inwestycji w puławskim ratuszu.
Decyzja o tym, kiedy ogłoszony zostanie kolejny przetarg na budowę skateparku przy ul. Niemcewicza, jeszcze nie zapadła.