Ochotnicza Straż Pożarna w Nałęczowie we wrześniu skończy 120 lat. W tym samym miesiącu otrzyma nowy samochód ratowniczo-gaśniczy o wartości prawie 920 tys. zł. Czerwoną scanię do jednostki działającej w ramach krajowego systemu dostarczy firma z Bielska Białej.
– Działamy w trudnym terenie i niemal wszędzie mamy pod górę, przez co nasze samochody podczas wyjazdów muszą znosić duże przeciążenia. Niezawodność w tej pracy jest najważniejsza, dlaczego cieszymy się, że wkrótce będziemy mogli korzystać z nowego auta – mówi naczelnik oraz wiceprezes OSP w Nałęczowie Grzegorz Walczak.
Przetarg na zakup średniego samochodu prowadzi Urząd Miejski w Nałęczowie. Przystąpiła do niego tylko jedna firma (Wawrzaszek ISS), która zaproponowała scanię z silnikiem o mocy 360 KM, z napędem na dwie osie, z 6-osobową, klimatyzowaną kabiną, kamerą cofania, zbiornikiem wody i płynu gaśniczego, masztem oświetleniowym, autopompą, 60-metrowym wężem itp. Wartość tego sprzętu to prawie 920 tys. zł.
Żeby obniżyć koszty, strażacy sporo czasu spędzili na analizie wyposażenia, po której zrezygnowali ze zbędnych ulepszeń, takich jak dodatkowe lampy oraz inne opcje o łącznej wartości 70 tys. zł. Zakup był możliwy dzięki wsparciu rządowemu. W tym przypadku wynosi ono ok. 530 tys. zł.
Auto do Nałęczowa ma trafić do 6 września. Strażacy bardzo na to liczą, bo już 21 września będą świętować 120-lecie swojej jednostki. Zakup scanii umożliwi pozbycie się najstarszego z wozów we flocie OSP, 20-letniego stara. Wysłużone auto prawdopodobnie zostanie przekazane ochotnikom z pobliskich Sadurek.