W Żyrzynie zamalowali naczepy tirów, w Puławach klatki schodowe bloków zamieszkałych przez społeczność romską. Z puszkami farby zaatakowali także przystanki w Rykach i Wronowie.
9 marca 2017 r. Na filmie z monitoringu widać jak 22-latek P. i jego 41-letni kompan Sławomir B. z puszkami farby w dłoniach na osiedlu Wólka Profecka w Puławach malują na ścianach czterech bloków napisy obrażające Romów. – Używali wobec nich słów pogardliwych i obelżywych – mówi Jerzy Gałka z Prokuratury Rejonowej Lublin-Południe.
Tego samego dnia obaj mężczyźni pojawili się także w Żyrzynie, gdzie farbą namalowali napisy na naczepie TIR-a. Te z kolei atakowały Ukraińców.
Podobne hasła za ich sprawą pojawiły się także na przystanku MZK we Wronowie, a kilka dni wcześniej także w Rykach. Wśród napisów znalazły się takie jak „je**ć ciapatych”, „Rom won” oraz „je**ć Ukrainę”, a także podpisy ze znakami Legii Warszawa i Wisły Puławy.
Obaj mężczyźni są związani ze środowiskiem puławskich kibiców. Jeden z nich, Jakub P. przyznał się do winy. Jego kolega złożył jedynie wyjaśnienia. Prokuratura w Lublinie postawiła im zarzuty za artykułów 256 i 257, mówiących o podżeganiu do nienawiści na tle narodowościowym. Grożą im teraz grzywny, a nawet do 3 lat pozbawienia wolności. O ich losach zdecyduje Sąd Rejonowy w Puławach.
To nie pierwszy przykładem agresywnych zachowań wobec romskiej społeczności zamieszkującej Wólkę Profecką. Polacy, którzy mieszkają po sąsiedzku narzekają na ich zachowanie, wulgarne odzywki czy zaśmiecanie ulic. Romowie z kolei skarżą się rasizm i nietolerancję.
– Okna nam obrzucają jajkami. Dewastują samochody, zabierają dzieciom rowery. Nie czujemy się tu bezpiecznie – mówili jesienią 2015 roku mieszkańcy tzw. polskich bloków przy ul. Romów i Norblina, tuż po zniszczeniach fragmentów elewacji, za które obwinili Romów. Z powodu pobicia jednego z kierowców dowożących pizzę, część pizzerii tego osiedla nie chce obsługiwać.
Polacy również nie są bez winy. W lipcu grupka młodych puławian przyjechała na ul. Romów, by słownie zaatakować jej romskich mieszkańców. Doszło do awantury i rękoczynów. Policja zatrzymała wtedy pięć osób, które otrzymały sądowy zakaz zbliżania się na to osiedle.
Relacje między polskimi i romskimi mieszkańcami Puław poprawić miał miejski program integracji, który zakładał m.in. remonty komunalnych bloków, wspólne wydarzenia kulturalne czy system motywujący romskie rodziny do zadbania o edukację dzieci. Jego założenia zostały jednak skrytykowane przez część mieszkańców oraz radę miasta, jako niesprawiedliwe i faworyzujące konkretną grupę społeczną.
Ostatecznie program został odrzucony. Nowych pomysłów na poprawę polsko-romskich stosunków na razie nie widać.