Uchwała o zakazie nocnej sprzedaży alkoholu na terenie całego miasta, mimo przyjęcia jej przez radnych, na razie nie obowiązuje. Zgodnie z przewidywaniami, jej zapisy mają uprawomocnić się dopiero w połowie czerwca. Za złamanie zakazu będzie grozić utrata koncesji
Puławskie sklepy monopolowe prawdopodobnie jeszcze przez miesiąc będą mogły działać na starych zasadach, tzn. sprzedawać alkohol również pomiędzy godz. 23:00 a 6:00 rano. Zanim przyjęty przez puławską radę miasta zakaz wejdzie w życie, musi się uprawomocnić, a to wymaga czasu.
Jak tłumaczy Jarosław Pazik, kierownik Wydziału Wspierania Rozwoju Przedsiębiorczości, najwięcej zależy tutaj od daty publikacji uchwały w Dzienniku Urzędowym Województwa Lubelskiego.
– Nasza uchwała nie została jeszcze opublikowana, co oznacza, że służby wojewody sprawdzają, czy jej zapisy są zgodne z prawem. Jeśli wszystko będzie w porządku, dokument trafi do dziennika urzędowego. Zazwyczaj dzieje się to ok. 20–25 dni po przyjęciu uchwały przez radę – mówi Pazik.
Jeśli tym razem również tak będzie, uchwała ukaże się w ostatnim tygodniu maja. To ważne o tyle, że jej publikacja uruchamia kolejny licznik – 14 dni na uprawomocnienie. Dopiero po ich upływie, nowe prawo zaczyna działać, a nocna sprzedaż alkoholu staje się zakazana. Według wyliczeń puławskich urzędników, najpewniej dojdzie do tego w połowie czerwca.
Przypominamy, że zgodnie z treścią nowych przepisów, za którymi zagłosowali puławscy radni, zakaz sprzedaży alkoholu będzie obejmował całe miasto, czyli wszystkie sklepy. Prohibicja najbardziej uderzy w całodobowe punkty monopolowe, ale warto zaznaczyć, że nie chodzi o ich fizyczne zamykanie pomiędzy godz. 23:00 a 6:00 rano. Będą mogły być otwarte przez całą dobę, ale w nocy kupić będzie w nich można jedynie produkty bezalkoholowe.
Zakaz będzie dotyczył również stacji paliw i hipermarketów. Bez przeszkód alkohol będą mogły sprzedawać za to wszystkie, mające odpowiednie koncesje, bary, kluby i restauracje.
Co grozi właścicielom sklepów, którzy mimo zakazu będą sprzedawać napoje wyskokowe przez całą dobę? – Zgodnie z kodeksem karnym grozi im za to grzywna, ale o wiele bardziej dotkliwe będzie ryzyko utraty koncesji na sprzedaż alkoholu. Jako miasto, nie mamy zamiaru wszczynać masowych kontroli, ale będziemy polegać na pracy policji i straży miejskiej. Jeśli powstanie notatka, z której będzie wynikać, że dany punkt nie respektuje zakazu, dla nas stanie się to podstawą do rozważenia cofnięcia koncesji. Nie sądzę jednak, żeby przedsiębiorcy ryzykowali – przekonuje Pazik.
Informacje o wejściu w życie nowych przepisów będą publikowane przez Urząd Miasta. – Na pewno będziemy o tym przypominać – zapewniają urzędnicy.