Uczniowie Zespołu Szkół nr 3 w Puławach wspomagani przez sportowców z grupy „Niemul” i fundację „Zarażamy Radością” oddali krew dla Aleksa, chłopca chorego na białaczkę.
Tegoroczna zbiórka krwi odbyła się pod hasłem „Krwawe Walentynki”. Do udziału w niej zachęcał m.in. raper Lasio Companija.
W ZS nr 3, czyli popularnych „Szpulkach”, gdzie uczą się m.in. przyszli żołnierze, strażacy i policjanci, do honorowego oddawania krwi nikogo nie trzeba przekonywać. W walentynki w szkole ustawiono szereg stanowisk, nad którymi czuwali lekarze i pielęgniarki Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie. Chętnych, by w ten sposób pomóc choremu na białaczkę Aleksowi nie brakowało.
– Pochodzący z Dęblina raper Lasio Companija był w naszej szkole i zachęcał nas do oddawania krwi, do pomagania innym – mówi Kamila Kusio, jedna z uczennic ZS nr 3.
Uczniowie przekonali się, że oddawanie krwi nie jest bolesne. – Było w porządku, bardziej łaskotało, niż bolało. Czuję się bardzo dobrze – opowiadała tuż po zejściu z fotela Kasia Łopacz, która 14 lutego swoją krew oddawała po raz pierwszy.
Jak przypomina dr Janusz Buszko z RCKiK, lekarz nadzorujący akcję, krew potrzebna jest cały czas, bo nie można jej magazynować dłużej niż 40 dni. – Dlatego nie możemy zrobić dużych zapasów, musimy je uzupełniać na bieżąco, w przewidywalnych terminach. Oczywiście nie każdy może być dawcą, ale w takich miejscach jak ZS nr 3, młodzi ludzie najczęściej nie mają żadnych przeciwskazań – dodaje i zapewnia, że organizm zdrowego człowieka szybko uzupełnia ubytek 450 ml krwi. – Możemy być lekko osłabieni, ale to naprawdę nic strasznego – dodaje dr Buszko.
W sumie krwiodawcami zostało kilkadziesiąt osób. – Ilość zebranej krwi wystarczy nie tylko dla Aleksa, ale także dla wielu innych potrzebujących – podkreśla dr Buszko.