W środę otwarto jedyną ofertę, jaka wpłynęła na przetarg dotyczący przejęcia floty pojazdów oraz zatrudnienia pracowników likwidowanego PKS Puławy. Trwają negocjacje dotyczące liczby kierowców, którzy znajdą pracę w nowej firmie jeśli dojdzie do podpisania umowy.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Na wynik przetargu czeka setka pracowników puławskiego przewoźnika. Większość z nich nowy prezes spółki zapewnił, że znajdzie zatrudnienie u nowego pracodawcy.
– Wpłynęła oferta firmy RAGO. Jej treść rozpatruje powołana przeze mnie komisja złożona z doświadczonych pracowników naszej spółki. Rozpoczęły się także negocjacje z przedsiębiorcą, które jak sądzę, zakończą się w czwartek – mówi Paweł Bińczyk, prezes PKS Puławy.
Punktem spornym pomiędzy oczekiwaniami puławskiego przewoźnika a firmy transportowej RAGO z powiatu lubartowskiego jest kwestia zatrudnienia pracowników.
– Mogę powiedzieć tylko tyle, że oferent nie chce przyjmować wszystkich, a jedynie wybranych przez siebie pracowników naszej firmy. Negocjujemy – dodaje prezes Bińczyk.
Jeżeli obie strony dojdą do porozumienia, dotychczasowe kursy PKS-u Puławy, obsługiwane połączenia, godziny odjazdów i przyjazdów poszczególnych autobusów nie powinny ulec zmianie.
Czas ma duże znaczenie, bo na otrzymanie zezwolenia na świadczenie usług przewozowych zwycięzca przetargu potrzebuje kilku miesięcy, a umowy z kierowcami wygasają z końcem kwietnia.