Decyzją zarządu Grupy Azoty "Puławy" pracownicy firmy w tym roku otrzymają niższe premie świąteczne. Ich wysokość ustalono na 500 zł brutto. Związkowcy z „Solidarności” nazywają to próbą znieważenia pracowników, żądają zmian i zapowiadają wejście w nowy spór zbiorowy.
Pracownicy puławskich Azotów byli przekonani, że w tym roku otrzymają premie świąteczne w wysokości co najmniej ubiegłorocznych (1500 zł brutto), a nawet liczyli na powiększenie tej sumy. Podstawą do tego, by wierzyć w tego rodzaju gest ze strony zarządu były zapisy protokołu z mediacji w ramach zakończonego we wrześniu sporu.
"W porozumieniu jest zapis, że jeśli dojdzie do uzgodnień, to zarząd zagwarantuje nagrodę świąteczną dla wszystkich pracowników w wysokości wyższej niż w poprzednim roku" - przytaczają fragment dokumentu związkowcy z Komisji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność". Wbrew tym zapowiedziom okazało się, że premie w tym roku nie tylko nie wzrosną, ale zostaną dodatkowo znacznie zredukowane.
– Zarząd podjął decyzję o wypłacie pracownikom premii w wysokości odpowiadającej obecnym możliwościom finansowym spółki – oświadczyła w imieniu władz przedsiębiorstwa Magdalena Pokora z Działu Komunikacji Korporacyjnej, przypominając jednocześnie, że premie są świadczeniem dodatkowym. – Z przepisów wewnętrznych nie wynika obowiązek ich wypłacania – dodaje.
Władze koncernu powołują się również na "sytuację na rynku chemicznym i nawozowym w Polsce w 2018 roku", która "skłania do racjonalizacji wydatków w wielu obszarach działania firmy".
Takie argumenty nie przekonują jednak związków zawodowych, które jako odpowiedzialnych za gorsze wyniki finansowe wskazują kierownictwo spółki, a nie jej szeregowych pracowników. – Pracownicy odpowiadają za produkcję, a zarząd za wyniki. Fabryka pracuje na 100 proc. możliwości – podkreślają w piśmie do prezesa firmy Krzysztofa Bednarz, Sławomir Kamiński i Piotr Śliwa z KM NSZZ "S".
Przedstawiciele załogi piszą również, że decyzja o przyznaniu niższych premii świątecznych może zostać potraktowana jako "próba znieważenia pracowników". – Oczekujemy podjęcia natychmiastowych decyzji zwiększających kwotę nagrody świątecznej – apelują. Dodają jednocześnie, że są gotowi do wejścia w nowy spór zbiorowy z władzami firmy.
Świątecznej atmosfery nie poprawiła w tym kontekście także inna tegoroczna decyzja zarządu Grupy Azoty o zakupie nowych limuzyn dla kierownictwa koncernu. Przedstawiciele zarządu przesiedli się kilka miesięcy temu do nowych audi a6 i a8. W tym kontekście pojawiły się pogłoski o tym, że wymiana floty służbowych aut była możliwa dzięki oszczędnościom na premiach. Od tego typu konkluzji odcina się zarząd puławskiej spółki.
– Stanowczo dementujemy, jakoby środki przeznaczone dla pracowników były wydatkowane na inne cele – zapewnia Magdalena Pokora z Grupy Azoty "Puławy".