Pracownicy Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przygotowują nowy regulamin korzystania z aquaparku. Znikną m.in. bilety całodzienne i leżaki. Obowiązywać będzie także zakaz wstępu na trybunę, a goście będą musieli zachowywać pomiędzy sobą dwumetrowy dystans.
Zamknięta od połowy marca kryta pływalnia przy al. Partyzantów przechodzi obecnie niewielki remont. Na możliwość skorzystania z basenu puławianie poczekają do września. Wcześniej, bo za trzy tygodnie otwarty zostanie za to Park Wodny przy ul. Hauke-Bosaka. Miłośnicy wodnego wypoczynku muszą przygotować się jednak na kilka istotnych zmian związanych z sanitarnymi obostrzeniami. Zlikwidowane zostaną bilety całodzienne.
– Cały czas pracujemy nad nowymi zasadami korzystania z naszego Parku Wodnego. Zgodnie z wydanym rozporządzeniem, obowiązuje nas limit 150 osób. Nie możemy zatem utrzymać naszych biletów całodziennych. Chcemy, żeby z obiektu mogło skorzystać jak najwięcej puławian. Dlatego zaproponujemy bilety czasowe – tłumaczy Arkadiusz Urbaniak, dyrektor puławskiego MOSiR-u.
Co równie istotne, po tym czasie, wszyscy goście będą musieli opuścić obiekt, by mogła zostać przeprowadzona dezynfekcja szatni oraz najczęściej dotykanych powierzchni. To z kolei oznacza, że goście będą również wpuszczani na konkretną godzinę, co przypomina zasady obowiązujące dotychczas na pływalni krytej. – Zdajemy sobie sprawę z tego, że jest to pewien regres, w stosunku do komfortu, jaki oferowaliśmy dotychczas, ale jesteśmy zmuszeni do tego przepisami – podkreśla dyrektor.
To nie wszystkie planowane zmiany. Na terenie całego obiektu, w tym zwłaszcza w basenach, obowiązywać ma zasada 2-metrowego odstępu. Do jacuzzi w tym samym czasie będą mogły wchodzić pojedyncze osoby lub te, które mieszkają pod jednym dachem (co może być dość trudne do weryfikacji). Trybuna przy głównej pływalni zostanie zamknięta. Z obiektu znikną też leżaki. Dlatego, jak przyznają pracownicy MOSiR-u, goście będą mogli przynosić ze sobą własne.
Cena wejściówek na ten sezon nie została jeszcze ustalona. Jak zapewnia dyrektor Urbaniak, koszt biletu normalnego nie przekroczy 10 zł. – Pamiętajmy o tym, że musieliśmy zaangażować więcej pracowników. Koszty podnosi także obowiązek regularnej dezynfekcji, a przychody na pewno będą znacznie niższe z powodu limitu maksymalnej liczby gości. Czas to wszystko liczymy, starając się wypracować jak najlepsze rozwiązanie – dodaje Arkadiusz Urbaniak.