Można zdobyć dofinansowanie na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej, stworzenie miejsca pracy dla osoby bezrobotnej lub staż. Powiatowy Urząd Pracy w Puławach rozpoczyna przyjmowanie wniosków o środki na aktywizację bezrobotnych.
Pierwszy nabór jest dla osób, które nie mają pracy, a chcą założyć własną działalność gospodarczą. Będzie można dostać do 21 tys. złotych dofinansowania, którego nie trzeba będzie oddawać, jeśli firma będzie prowadzić działalność przez co najmniej rok. Urząd pracy rozdysponuje 20 takich dotacji.
W jaki sposób urzędnicy wybiorą projekty, które dostaną dofinansowanie? Znacznie ma mieć doświadczenie zawodowe oraz wykształcenie wnioskującego. Jeśli wymyślony przez niego biznes będzie z nimi pokrewny, to ma większe szanse. Urzędnicy sprawdzą też wycenę wnioskowanych przez przyszłego przedsiębiorcę zakupów do swojej firmy. Duże znaczenie będzie miał też ciekawy pomysł.
To już trzeci nabór na rozpoczęcie własnej działalności organizowany w tym roku przez puławski urząd pracy. – W dotychczasowych zainteresowanie było duże. Ale część wniosków było słabo przygotowanych i nie uzyskały dofinansowania – mówi Krzysztof Gumieniak, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Puławach.
Drugi nabór jest skierowany do przedsiębiorców, którzy chcą otworzyć nowe miejsce pracy w swojej firmie. Tutaj też mogą zdobyć do 21 tys. złotych na doposażenie stanowiska pracy. Warunkiem uzyskania pieniędzy jest zatrudnienie na nim osoby bezrobotnej przez okres dwóch lat. – Składając ofertę pracodawca może wskazać osobę, którą chce zatrudnić, albo poprosić nas o pomoc w znalezieniu takiej osoby – dodaje Gumieniak.
Wnioski we wszystkich trzech naborach są przyjmowane w Powiatowym Urzędzie Pracy w Puławach. Szczegóły można znaleźć na stronie internetowej www.pup.pulawy.pl
Można się też wyszkolić
Urząd pracy cały czas przyjmuje wnioski o szkolenia indywidualne od osób bezrobotnych, które chcą podnieść swoje kwalifikacje. Warunek jest jeden – trzeba znaleźć pracodawcę, który zadeklaruje zatrudnienie takiej osoby po zakończeniu szkolenia. – Odeszliśmy od szkoleń grupowych na indywidualne, bo takie są znacznie bardziej efektywne – tłumaczy Krzysztof Gumieniak.