Prokuratura Okręgowa Lublin-Południe nie wszczęła postępowania wobec Pawła Maja, radnego Puław. Śledczy uznali, że samorządowiec nie podżegał do nienawiści etnicznej. Romowie zapowiadają odwołanie do Prokuratury Generalnej.
Lubelscy prokuratorzy w wypowiedziach radnego nie znaleźli znamion przestępstwa. Oto fragment prokuratorskiego uzasadnienia: – Nie sposób zgodzić się z zarzutami zawiadamiającego Stowarzyszenia Romów w Polsce, iż radny Paweł Maj swoimi wypowiedziami nawoływał do nienawiści wobec mniejszości romskiej. (...) należy zauważyć, iż działanie Pawła Maja nie zmierzało do dyskryminowania kogokolwiek, lecz było apelem, aby stosować jednolite kryteria ocen w stosunku do wszystkich osób, niezależnie od tego do jakiej społeczności one należą.
Decyzja o odmowie wszczęcia postępowania wobec radnego z niezadowoleniem i rozczarowaniem przyjęło z kolei Stowarzyszenie Romów Polskich. Organizacja ta domaga się ukarania puławskiego samorządowca, który kilka miesięcy temu rozpoczął dyskusję dotyczącą sytuacji Romów w mieście, niskiego poziomu ich edukacji, nieskuteczności sytemu opieki społecznej wobec tej grupy oraz nieudanych prób jego integracji z resztą społeczeństwa.
– Nie zgadzamy się ze stanowiskiem prokuratury uważając, że granicę prawa do wolności wypowiedzi stanowi ochrona mniejszości narodowych i etnicznych, dlatego wystąpiliśmy do Rzecznika Praw Obywatelskich oraz Prokuratora Generalnego RP z apelem o podjęcie odpowiednich działań. Uważamy, że działania niektórych jednostek prokuratury przyzwalające na mowę nienawiści w efekcie mogą spowodować wzrost nastrojów antyromskich oraz pogorszenie się bezpieczeństwa naszej mniejszości – poinformował w swoim oświadczeniu Roman Kwiatkowski, prezes Stowarzyszenia Romów Polskich.
To, jak zakończy się ta sprawa będzie teraz zależało od decyzji Prokuratury Generalnej oraz RPO. Zdaniem Romów Paweł Maj "powinien być przez prokuratora przynajmniej ostrzeżony o konieczności powstrzymania się od tego typu działań”.