Władze Puław liczą na rządowe wsparcie na rozwój tzw. elektromobilności. Chodzi o przygotowanie strategii, która ma ułatwić budowę m.in. stacji ładowania pojazdów elektrycznych, czy zakup ekologicznych, niskoemisyjnych samochodów.
W przyszłości do nowych autobusów puławskiego MZK mogą dołączyć te napędzane silnikami elektrycznymi. Miasto będzie mogło zainwestować również w mniejsze, przyjazne środowisku pojazdy dla służb komunalnych, czy straży miejskiej. Taki projekt uzupełniałaby sieć stacji ładowania. Na razie to jedynie wizja, ale krok w kierunku jej realizacji już we wtorek ma zrobić puławska rada miasta.
Samorządowcy mają podjąć uchwałę, która upoważni prezydenta do złożenia wniosku o dofinansowanie powstania „Strategii elektromobilności Miasta Puławy”. Dokument tego rodzaju ma kosztować 50 tys. zł, a całość tej sumy może zostać pokryta przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Chodzi o rządowy program „Gepard II”, który ma wspierać niskoemisyjny transport.
– Chcemy iść w tym kierunku, a skoro jest okazja do otrzymania wparcia, postanowiliśmy z niej skorzystać. Taka strategia pozwoliłaby nam wskazać np. optymalne miejsca pod stacje ładowania, oszacować koszty ich budowy, czy zakupu pojazdów. To ułatwiłoby nam podjęcie decyzji, czy warto w to inwestować – mówi Robert Domański, szef Wydziału Rozwoju w puławskim magistracie. – Spójrzmy na państwa skandynawskie, gdzie ta elektromobilność jest już rozwinięta. Puławy powinny być przygotowane na tę zmianę – dodaje.
Jeśli uda się pozyskać pieniądze z NFOŚiGW, miasto zleci przygotowanie strategii. Ta powinna być gotowa na koniec 2019 roku. Taki dokument może ułatwić w przyszłości pozyskiwanie wsparcia już na konkretne „zielone” inwestycje związane z transportem.