Klienci puławskiego dewelopera boją się, że stracą pieniądze i mieszkania. Wszystko przez przeciągającą się budowę.
– Deweloper nie wywiązuje się z umowy. Ciągle przekłada terminy oddania budynku – mówi pan Grzegorz, którego rodzina kupiła jedno z mieszkań. – Blok miał być gotowy w listopadzie 2011 roku, potem jesienią 2012, ale nadal nie jest.
Nasz Czytelnik podpisał z deweloperem umowę notarialną. Jak wylicza, wpłacił już 100 tys. zł. Kolejne 160 tys. zł miał przekazać na trzy dni przed ostatecznym przekazaniem mieszkania. Termin ten wyznaczono na 15 stycznia tego roku.
– Tymczasem, deweloper chce wszystkich pieniędzy już teraz, mówiąc, że nie ma za co skończyć prac – dodaje pan Grzegorz. – Nie wiadomo, kiedy budowa się skończy. Nie wiem, co robić.
Osób w podobnej sytuacji jest więcej. – Moja koleżanka kupiła tam mieszkanie i jest załamana – relacjonuje pan Grzegorz. – Sprzedała swoje stare mieszkanie, zaciągnęła kredyt na nowe i od półtora roku mieszka na stancji. Nie stać jej na spłatę wszystkich zobowiązań.
Deweloper utrzymuje, że opóźnienia wynikają wyłącznie z przedłużających się formalności. – Inwestycja nie jest zagrożona. Jesteśmy w stanie samodzielnie dokończyć wszystkie prace – zapewnia Bicki.
• Kiedy klienci dostaną klucze do mieszkań?
– Skąd mogę wiedzieć? Nie jestem w stanie przewidzieć, co wymyślą urzędnicy – odpowiada Bicki.
Co powinni zrobić klienci Panoramy?
– Generalnie, takie sytuacje to kwadratura koła – ocenia Tomasz Iwan z biura nieruchomości Kleczkowski w Lublinie. – Jeśli deweloper nie ma pieniędzy, to brak wpłat oznacza bankructwo. Z kolei przekazanie mu całości środków to spore ryzyko.
Na takie sytuacje jest jednak sposób. – Klienci powinni wspólnie przekazać resztę należności za mieszkania, ale przy maksymalnej kontroli – radzi Iwan. – Powinni się zorganizować i zapłacić bezpośrednio wykonawcom. Wcześniej jednak muszą sprawdzić, czy pieniądze od lokatorów wystarczą na dokończenie prac. To sposób na cywilizowane rozwiązanie problemu.
Fachowcy radzą też, by wymóc na deweloperze podpisanie notarialnego porozumienia. Należy w nim ująć m.in. wszelkie dokonane już wpłaty, pozostałe należności oraz roszczenia dotyczące prawa własności poszczególnych mieszkań.