Markuszów. Chcesz sprawdzić w Internecie stan majątkowy swoich radnych? Nie masz najmniejszych szans.
Zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym radni są zobowiązani do złożenia oświadczenia majątkowego za dany rok. Dokumenty są składane na ręce przewodniczącego rady. Informacje w nich zawarte są jawne (z wyłączeniem adresu zamieszkania i położeniu nieruchomości) i powinny być udostępnianie w internetowym Biuletynie Informacji Publicznej (BIP).
Tymczasem na stronach gminy Markuszów trudno doszukać się takich informacji. Powód? Jak napisano w adnotacji: "oświadczenia radnych znajdują się w dyspozycji przewodniczącego rady gminy Markuszów i dotychczas nie zostały udostępnione przez niego do publikacji w BIP”.
Wójt gminy rozkłada bezradnie ręce. - Nie jest to zgodne z prawem, ale ja tu nic nie mogę zrobić - twierdzi Andrzej Rozwałka. - Na siłę nie wyrwę mu tego z rąk, ani nie wyniosę z szafy. Gdyby oświadczenia trafiły do mnie to byłyby opublikowane - dodaje wójt.
Tymczasem przewodniczący rady nie ma sobie nic do zarzucenia. - Oświadczenia leżą w szafie pancernej Urzędu Gminy, do której klucze ma pani obsługująca Radę Gminy - informuje Leszek Barwiński. - Nie wiem dlaczego nikt ich do tej pory nie opublikował. Ja przyjąłem te dokumenty, zweryfikowałem i oddałem z powrotem. Nie trzymam ich przy sobie. Ale nie jest też moją rolą umieszczanie ich w Internecie - podkreśla Barwiński.
Kto zatem jest winien całej sytuacji? Przewodniczący twierdzi, że pracownicy gminy. Ale urzędnicy odbijają piłeczkę. - Oświadczenia są w szafie - przyznaje Ewa Raczyńska, zajmująca się obsługą RG.
• Dlaczego więc nie są opublikowane?
- Bo zgodnie z ustawą, osoba do której składa się oświadczenia, czyli w tym wypadku przewodniczący, powinna je przekazać wójtowi.
• Ale dokumenty są przecież w Urzędzie.
- Tak, ale przekazanie powinno odbyć się na piśmie.
Sprawą zainteresowaliśmy Wydział Kontroli i Nadzoru Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego. - Zbadamy to - zapowiada Cezary Widomski, zastępca dyrektora wydziału.