Wybór branży, w jakiej pracować będzie się całe dorosłe życie, jest chyba jednym z największych wyzwań. Pomóc ma w tym publikowany corocznie Barometr Zawodów, który pokazuje, jacy pracownicy są poszukiwani w konkretnym regionie. Z danych dowiedzieć można się też, po ukończeniu jakiej szkoły trafi się na bezrobocie i dlaczego nie chcemy pracować w wyuczonym zawodzie.
Barometr Zawodów to coroczne opłacane z Funduszu Pracy badanie prowadzone w całej Polsce od ośmiu już lat (dłużej w woj. małopolskim).
Kogo mamy za dużo
W edycji 2023 znaleźć można informacje o tym, jakie zawody w najbliższym czasie będą nadwyżkowe. Mowa o zawodach, w których znalezienie pracy może być trudniejsze, bo zapotrzebowanie jest niewielkie, a kandydatów z kolei zbyt wielu.
W naszym województwie na tej liście znajdują się m.in. ekonomiści, filozofowie, historycy, politolodzy i kulturoznawcy, a także pracownicy biur podróży i obsługi turystycznie i specjaliści technologii żywności i żywienia. Oczywiście różnie wygląda to w poszczególnych powiatach. Na przykład w Lublinie za dużo mamy też animatorów kultury i organizatorów imprez, archiwistów i muzealników, kulturoznawców, pracowników administracyjnych i biurowych, prawników, przedstawicieli handlowych i specjalistów do spraw administracji. W Zamościu dodatkowo za wielu jest pracowników do spraw ochrony środowiska i bhp, socjologów i specjalistów do spraw badań społeczno-ekonomicznych.
Inaczej sytuacja wygląda w mniejszych powiatach. W kraśnickim za dużo jest też fryzjerów, kierowców samochodów osobowych, kosmetyczek, kucharzy, opiekunek dziecięcych, pedagogów, pomocy kuchennych, sekretarek i asystentek oraz pracowników ochrony fizycznej.
W powiecie bialskim nadwyżkowymi pracownikami są między innymi architekci krajobrazu, fotografowie, operatorzy maszyn włókienniczych, pracownicy obsługi ruchu szynowego, robotnicy obróbki skóry, technicy informatycy, mechanicy i technicy budownictwa.
Poszukiwani wszyscy, ale nie zawsze tam, gdzie mieszkają
Barometr Zawodów 2023 wskazuje też zawody deficytowe, a więc takie, które dają im posiadaczom szansę na błyskawiczne znalezienie pracy.
Wszystko dzięki dużemu zapotrzebowaniu i niewielką ilością chętnych mających odpowiednie kwalifikacje. Na liście takich zawodów w województwie lubelskim znajdziemy: cieśli i stolarzy, elektryków, elektromechaników i elektromonterów, kierowców autobusów, samochodów ciężarowych i ciągników siodłowych, lekarzy, magazynierów, monterów instalacji budowlanych, nauczycieli praktycznej nauki zawodu i przedmiotów zawodowych, nauczycieli szkół specjalnych i oddziałów integracyjnych, operatorów i mechaników sprzętu do robót ziemnych, operatorów urządzeń dźwigowo-transportowych, piekarzy, pielęgniarek i położnych, pracowników do spraw rachunkowości i księgowości, psychologów i psychoterapeutów, samodzielnych księgowych oraz spawaczy.
I tu jednak wszystko zależy od konkretnego powiatu.
W powiecie bialskim pracodawcy cierpią niedobory m.in. cukierników, fryzjerów, grafików komputerowych, logopedów i audiofonologów, magazynierów, nauczycieli nauczania wczesnoszkolnego, operatorów i mechaników sprzętu do robót ziemnych, operatorów urządzeń dźwigowo-transportowych, opiekunów osób starszych, pracowników fizycznych w produkcji i w pracach prostych, pracowników sprzedaży internetowej, projektantów i administracji baz danych, przetwórców mięsa i ryb, robotników obróbki drewna i stolarze, specjaliści do spraw PR, reklamy, marketingu i sprzedaży oraz ślusarze.
W powiecie chełmskim poszukiwani są przede wszystkim kierowcy samochodów ciężarowych i ciągników siodłowych oraz szefowie kuchni, a w powiecie parczewskim np. dentyści, diagności samochodowi, farmaceuci, fizjoterapeuci i masażyści, geodeci i kartografowie, inspektorzy nadzoru budowlanego, kierownicy budów, kosmetyczki, krawcy, operatorzy maszyn do produkcji wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych, operatorzy obrabiarek skrawających, piekarze, specjaliści do spraw zarządzania zasobami ludzkimi i rekrutacji oraz spedytorzy i logistycy.
Jak dozorca, to niepełnosprawny
Co niezwykle ciekawe, Barometr Zawodów 2023 pokazuje nam też, dlaczego pracownicy są w określonych rejonach bardzo potrzebni, ale dlaczego też nie garną się do pracy w poszczególnych zawodach.
Na przykład w województwie lubelskim bardzo potrzebni są psycholodzy i psychiatrzy. Poszukiwani są oni na przykład w okolicach Zamościa, zwłaszcza w szkołach wiejskich. Chętnych do pracy jednak nie ma, bo kandydatom nie odpowiadają warunki pracy, w tym niepełny wymiar czasu pracy (wręcz pojedyncze godziny). Wskazują też, że nie mają wymaganego przygotowania pedagogicznego oraz, że praca bardzo często wiąże się to z emigracją.
Z kolei w Lublinie zapotrzebowanie na tych specjalistów związane jest ze wzrostem zapotrzebowania wywołanym pandemią, ale także wojną dlatego poszukiwane są osoby znające język ukraiński, a takich fachowców nie ma. Zresztą, jak wskazują autorzy analizy, problemem jest też to, że większość przyszłych psychologów wybiera inne specjalizacje niż psychologia kliniczna.
W powiatach ryckim i radzyńskim poszukiwani są kierowcy autobusów, ale chętni nie spełniają wymogów pracodawcy. Z kolei w powiecie krasnostawskim to kierowcy nie są zainteresowani zatrudnieniem z uwagi na niskie wynagrodzenia i konieczną aktualizację uprawnień.
W powiecie lubelskim poszukiwani są m.in. gospodarze obiektów, portierzy, woźni i dozorcy, ale pracodawca chciałby zatrudnić osoby z orzeczeniem o niepełnosprawności, a takich jest niewielu. Ci, którzy potencjalnie mogliby być zainteresowani takim zajęciem nie decydują się na to, bo nie chcą pracować w systemie zmianowym i w godzinach nocnych. Uważają, że za taką pracę powinny iść wyższe wynagrodzenia. Czynnikiem odstraszającym jest też monotonia pracy.
Z kolei kelnerzy i barmani poszukiwani są w powiecie łęczyńskim, bo kandydatom nie odpowiadają częste rotacje, praca w weekendy i konieczna w tej branży dyspozycyjność. W powiecie ryckim dodatkowo dochodzi do tego zła renoma pracodawców: stawianie przez nich dużych wymagań, ale też nieprawidłowe rozliczanie czasu pracy i wynagrodzeń.
Praca w nocy? A fuj!
Technicy budownictwa nie garną się do pracy w powiecie kraśnickim, bo nie chcą zgodzić się na pracę nierejestrowaną, a powiecie opolskim przeszkadza im to, że musieli by być samozatrudnieni, co wiąże się z dodatkowymi kosztami.
W powiecie tomaszowskim brakuje fryzjerów. Osoby posiadające takie wykształcenie przyznają, że popełnili błąd wybierając zajęcie, którego nie lubią. Brak zainteresowania pracą w wyuczonym zawodzie sygnalizują też cukiernicy z powiatów janowskiego i świdnickiego.
W całym województwie lubelskim poszukiwani są lekarze. Największe braki odnotowano w powiatach łukowskim, lubelskim, krasnostawskim, chełmskim i w samym Chełmie. Dlaczego praca w tych miejscach nie cieszy się zainteresowaniem? Bo lekarze wolą pracować w większych ośrodkach. Mają w czym wybierać, bo konkurencyjnych ofert jest mnóstwo zwłaszcza dla specjalistów. Wskazują też, że w mniejszych szpitalach czy ośrodkach zdrowia odstrasza ich też niska płaca.
Gigantyczne braki także wśród kierowcy samochodów ciężarowych i ciągników siodłowych. W powiecie lubelskim potencjalni zainteresowani nie chcą się zatrudniać mówiąc, że praca jest trudna, specyficzna i wiąże się z delegacjami. Z kolei murarzy trudno znaleźć w powiecie łukowskim, bo wymagany jest dobry stan zdrowia i posiadanie dokumentów dopuszczających do pracy na wysokościach, a oni nie mają ani jednego ani drugiego. Piekarze tłumaczą to tym, że nie chcą pracować w porze nocnej.
6 tysięcy na dobry początek
Skoro było już o lekarzach to warto zwrócić też uwagę na to, że z Barometra Zawodów 2023 wynika też, że cały poszukiwani są specjaliści cyberbezpieczeństwa. W zależności od poziomu doświadczenia, kwalifikacji, ale i miejsca, w którym mają pracować, ich zarobki wahać będą się od 6 do 12 tys. zł miesięcznie brutto na początku kariery, a po kilku latach nawet do 20 tys. zł miesięcznie brutto.
Nie kończy się też popyt na programistów, chociaż procesy rekrutacyjne spowalniają.
– Dodatkowo będziemy mieli większą ilość kandydatów pod dany profil i delikatnie mogą przesunąć się czynniki negocjacyjne wynagrodzeń na korzyść pracodawcy. Obecny rynek w Polsce dla specjalistów informatycznych wciąż jest bardzo dobry, a kandydaci w dalszym ciągu są atrakcyjni pod kątem ich umiejętności i poziomu wynagrodzenia – komentuje Karolina Giza, Team Leader Antal, IT Services.
Warto dodać, że zwiększony popyt będzie zwłaszcza na programistów znających języki Java i .NET oraz DevOpsów. Ich zarobki zaczynają się od 5 do 11 tys. zł, by wraz z doświadczeniem wzrosnąć do 15 tys. brutto.
Nowych pracowników szukać mają też agencje marketingowe. Największe zapotrzebowanie na specjalistów e- commerce, digital marketeterzy czy social media menedżerowie.
– Na starcie na stanowiskach juniorskich w branż wynagrodzenie waha się od 4500-6500 zł brutto. Natomiast Digital Menedżerowie z większym doświadczeniem zarabiają średnio 10-20 tys. zł brutto, e-commerce specjaliści 8-12 tys., a social media menedżerowie 7-12 tys. złotych brutto – dodaje Maryla Aftanasiuk-Lisiecka, Business Unit Director Antal, Sales & Marketing.
Siła słońca i wiatru
Michał Borkowski, Regional Manager Antal, Finance & Accountancy uważa, że poszukiwani będą też kontrolerzy finansowi odpowiadają za zaawansowaną analizę sytuacji finansowej firmy oraz zagrożeń. Ich średnie miesięczne wynagrodzenie na początku na tym stanowisku wynosi 9 290 zł brutto. Starsi specjaliści i menedżerowie z większym doświadczeniem, mogą otrzymywać wynagrodzenie od 12 tys. zł do 20 tys. zł brutto.
Z kolei Aleksandra Kurasiewicz, Senior Client & Team Manager Antal, Engineering & Operations uważa, że do najbardziej rozwijających się grup zawodowych w Polsce należą inżynierowie odnawialnych źródeł energii, biotechnolodzy oraz nanotechnolodzy. Wiąże się to z rozwojem sektora fotowoltaiki i energetyki wiatrowej. – Specjaliści offshore mogą też liczyć na najwyższe zarobki – inżynierowie zarabiają od 12 do 19 tys. zł brutto, a managerowie – od 22 do 34 tys. zł brutto.
Tegoroczni maturzyści powinni też zainteresować się mechatroniką, automatyką i robotyką.
– Na początku kariery wynagrodzenie inżynierów mechatroniki, automatyki i robotyki może wynieść od 5 do 7 tys. zł brutto – dodaje Marieta Brzykcy, Team Leader Antal, Engineering & Operations. – Natomiast z pięcioletnim doświadczeniem zarobki te mogą wynieść 9-13 tys. zł brutto.