Mieszkańcy sąsiadujący z boiskami sportowymi przy ul. Zabłockiego w Puławach mieli dość hałasu i nadmiernego oświetlenia. Poszli do sądu i wygrali. Miasto zostało zobowiązane do znacznego ograniczenia użytkowania obiektu i zmniejszenia mocy lamp oświetleniowych.
Spór dotyczył zasad użytkowania boisk typu Orlik przy Szkole Podstawowej nr 4 w Puławach. Oprócz zajęć wychowania fizycznego, z obiektu korzystano także po lekcjach. Boisko, zgodnie z umowami zawieranymi z podmiotami zewnętrznymi, wykorzystywano m.in. do treningów piłkarskich.
Osoby mieszkające w sąsiedztwie boisk (nie chodzi jednak o najbliższe sąsiedztwo, czyli zabudowania znajdujące się przy ul. K. Krahelskiej) miały dość hałasów, szczególnie w godzinach wieczornych. Przeszkadzało im również oświetlenie, które uznali za zbyt oślepiające. Rozmowy nie przynosiły efektów, więc sąsiedzi szkoły poszli do sądu, pozywając miasto Puławy.
Sąd Rejonowy w Puławach, a następnie Sąd Okręgowy w Lublinie, przyznały im rację. Zgodnie z wyrokiem z listopada tego roku, w regulaminie Orlika będą musiały znaleźć się daleko idące zmiany.
– Zgodnie z tym orzeczeniem, nie możemy korzystać z boisk przy SP nr 4, za wyjątkiem podstawowej działalności szkolnej organizowania zawodów, w których biorą udział szkolne drużyny. Zakazano nam również korzystania z systemu oświetlenia boisk, do czas wprowadzenia w nim zmian – przyznają urzędnicy puławskiego Ratusza.
Ze szkolnych boisk o sztucznej nawierzchni, nie licząc zawodów, będą mogły korzystać jedynie uczniowie tej szkoły. Zakazem gier objęto wszystkie osoby dorosłe i kluby sportowe. Meczów na włostowickim Orliku nie będzie mógł organizować także PZPN i LZPN. Dodatkowo - do korzystania z boisk będzie konieczna obecność opiekuna wyznaczonego przez dyrektora szkoły.
Ponadto, dopóki moc lamp oświetleniowych nie zostanie zmniejszona, miasto nie może ich włączać. Sąd uznał, że obecne rozwiązanie powoduje nadmierną ilość światła, co wywołuje „efekt olśnienia”. Jako strona przegrana, miasto zostało zobligowane również do zwrotu kosztów procesu poniesionych przez mieszkańców, którzy je pozwali. Chodzi o symboliczną kwotę 75 zł.
Skutki wyroku będą odczuwalne dopiero wiosną przyszłego roku. Obecnie trwa sezon zimowy, w którym Orlik wykorzystywany jest jedynie do zajęć wychowania fizycznego. W kwietniu zazwyczaj na boisko wracało życie: były treningi i popołudniowe mecze itd. Tym razem będzie inaczej. Wyłączność na korzystanie z obiektu mają uczniowie SP nr 4. Ale nawet oni, chcąc pograć w piłkę po lekcjach, będą musieli liczyć na obecność opiekuna.