Coraz większym wzięciem cieszą się kury zielononóżki. Wraca również moda na Leghorny.
Zielononóżka najlepiej się czuje na otwartych wybiegach – pastwiskach, sadach, łąkach. Potrafi oddalić się od kurnika do 1 km i wrócić na dopiero noc. Kura sprawdza się w chowie drobnostadkowym, czyli do 350 sztuk. – W przypadku większej ilości dochodzi do kanibalizmu – przestrzega Wojda. – Kury już o 2-3 w nocy wychodzą i zaczynają zbierać robaki. Poza tym się pasą, bardzo lubią trawę.
Ich jajka kosztują od 60 do 80 gr za sztukę. Za kilkudniowego kurczaka trzeba zapłacić 5 zł.
– W ciągu ostatnich dwóch lat zainteresowanie tą rasą jest coraz większe – potwierdza Wojda. – Myślę, że za sprawą publikacji o tym, że mięso i jaja tych kur są zdrowe. Bo nieśność jest średnia. Rocznie jedna kura daje od 180 do 200 jaj średniej wielkości jaj.
Na brak klientów nie narzeka również hodowca ze Stołpi (powiat chełmski). Jerzy Dudzic sprzedaje kury i koguty rasy brahma. To jedna z większych kur. Pochodzi z Indii.
– Większym zainteresowaniem cieszy się jednak kochin olbrzym (pochodzą z Chin, o bujnym upierzeniu-red.) – mówi Jerzy Dudzic. – W naszym regionie brahmy jest więcej niż kochinów. Pisklęta kochinów jest ciężej wyhodować.
"Kochin olbrzymi to wyjątkowa ozdoba każdego podwórka i duma hodowcy” – zachwalają tą rasę sprzedający. Cena za taką kurę uzależniona jest od ich wielkości i koloru. – Kurczęta kosztują 15 zł. Większe ptaki 60-70 zł – podaje hodowca ze Stołpi. – Ludzie kupują kochiny nie tylko do hodowli, ale też dla ozdoby. Wtedy wystarczy parka.
– Zainteresowanie hodowców daną rasą kur zmienia się z roku na rok. Na rynek wchodzą też nowe – mówi Honorata Repeć z Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Końskowoli Oddział Sitno. Wśród towarowych niosek ostatnio największym wzięciem cieszy się m.in. Isa Brown. Z ras mięsnych dominują brojlery Ross 308.
– Hodowcy biorą pod uwagę takie czynniki jak intensywność wzrostu i zdrowotność. W przypadku brojlerów Ross 308 w tym samym czasie masa ciała poszczególnych kur jest podobna. Pozwala to sprzedać całą partię tuczonego drobiu – tłumaczy Repeć. – Jeśli chodzi o kury przydomowe to przodują takie rasy jak Messa czy Rosa I lub V. Kiedyś modna była rasa Leghorn. Kury te znoszą białe jajka. Teraz hodowcy ponownie zaczynają się nią interesować.