Bezwzględne przestrzeganie zasad bioasekuracji. Na ten element walki z afrykańskim pomorem świń (ASF) zwracali uwagę uczestnicy dzisiejszej konferencji w Lubelskim Urzędzie Wojewódzkim. W naszym regionie odnotowano już trzy ogniska tej choroby – w gminach Janów Podlaski i Leśna Podlaska.
Pierwsze ognisko ASF w Lubelskiem – w miejscowości Stare Buczyce (gmina Janów Podlaski) odnotowano w ubiegłym tygodniu, zaś kolejne w miejscowości Droblin (gmina Leśna Podlaska) potwierdziły wyniki badań otrzymane w minioną środę. Dziś służby weterynaryjne potwierdziły trzeci przypadek – u kolejnego rolnika w miejscowości Droblin.
W pierwszym gospodarstwie utrzymywano 36 świń, w drugim – 25, w trzecim – 1. W gospodarstwach gdzie wystąpiło ASF wszystkie są zabijane i zutylizowane. Jest też przeprowadzana dezynfekcja. Gospodarstwo jest też odpowiednio zabezpieczone.
W przypadku województwa lubelskiego wirusa nie przeniosły chore dziki. Stało się to za sprawą ludzi.
– Sądzimy, że działania te były nieświadome, bo nie podejrzewamy aby ktoś świadomie tę chorobę do nas sprowadził. Od sprawdzenia tego są jednak inne organy – mówi Robert Gmitruczuk, wicewojewoda lubelski, z którego inicjatywy odbyło się dzisiejsze spotkanie. –To prawdopodobnie zachłanność i możliwość skorzystania z sytuacji – kupujemy tanio, sprzedajemy drogo – spowodowała, że ta choroba niestety została do nas sprowadzona.
Prof. dr hab. Zygmunt Pejsak, specjalista z zakresu epizootiologii, a zwłaszcza chorób zakaźnych świń z Państwowego Instytutu Weterynaryjnego - Państwowego Instytutu Badawczego w Puławach podczas dzisiejszego spotkania wielokrotnie zwracał uwagę na przestrzeganie zasad bioasekuracji przez rolników. Producent trzody chlewnej nie może dopuścić do przeniesienia wirusa na teren jego gospodarstwa. Z tych tez powodów nie może on kupować świń z niewiadomego źródła.
– Nie można kupować świń na targowiskach, świń nieoznakowanych. Należy kupować tylko te świnie, które są pod kontrola lekarza weterynarii. Wtedy wiadomo, że one są pewne – podkreśla prof. Pejsak. – Jeśli kupujemy świnie za pół ceny, z ciągnika to trzeba się zastanowić dlaczego są tak tanie.
Drugim wektorem przenoszenia wirusa są dziki. – Więc jeśli ktoś ma chlewnię i przywozi na jej teren ukłusowanego dzika, żeby zrobić kiełbasę to musi mieć świadomość tego, że dzik może być zakażony wirusem pomoru – dodaje prof. Pejsak. –Gdyby ktoś kupił dzika odstrzelonego to on jest wcześniej zbadany.
Poza tym gospodarstwo powinno być ogrodzone. Na teren gospodarstwa nie powinny wchodzić osoby nieuprawnione. – Nie powinno używać się słomy, która może pochodzić z pól gdzie buszują dziki – podkreśla prof. Pejsak. – Rolnik powinien mieć też matę dezynfekcyjną. Powinien też zmieniać ubrania a przynajmniej buty jak wchodzi do chlewni.
Absolutnie nie mogą też skarmiać świń zlewkami.
Czasowy zakaz organizowania targów zwierząt
Wojewoda lubelski wydał dzisiaj rozporządzenie w sprawie czasowego zakazu organizowania targów, wystaw, pokazów lub konkursów zwierząt z udziałem świń na części powiatu włodawskiego i części powiatu bialskiego. Ma to związek z wystąpieniem afrykańskiego pomoru świń w Lubelskiem. Zakaz dotyczy obszarów – gminy Hanna w powiecie włodawskim oraz gmin w powiecie bialskim: Konstantynów, Janów Podlaski, Leśna Podlaska, Rokitno, Biała Podlaska, Zalesie, Terespol, miasto Terespol, Piszczac, Kodeń, Tuczna, Sławatycze i Sosnówka, a także miasta na prawach powiatu Biała Podlaska.