Świadczenia w zakresie nocnej i świątecznej opieki, których do tej pory udzielał szpital w Rykach przejmą szpitale w Dęblinie i Puławach. Taka decyzja zapadła na dzisiejszym spotkaniu w Rykach, w którym wzięli m.in. udział wojewoda lubelski i dyrektor lubelskiego NFZ.
W środę firma AMG Centrum Medyczne, która prowadzi rycką lecznicę, poinformowała o zaprzestaniu działalności, powodem są problemy finansowe.
W piątek odbyło się spotkanie dotyczące przyszłości leczenia w Rykach.
– Ustaliliśmy w jaki sposób będą zabezpieczone świadczenia w ramach nocnej i świątecznej opieki. Przejmie to izba przyjęć w szpitalu w Dęblinie, a dojazdy karetek do pacjentów - szpital w Puławach. W poniedziałek dyrektor NFZ ma spotkać się z dyrektorami szpitala w Puławach i Dęblinie w sprawie dalszej współpracy w tym zakresie do czasu ogłoszenia konkursu na nowy punkt nocnej i świątecznej opieki – poinformował Przemysław Czarnek, wojewoda lubelski. – Do tego czasu pacjentów nadal obsługiwałyby jednostki w Puławach i Dęblinie, ale już na miejscu w Rykach. Mamy też deklarację nowo wybranych radnych o zwołaniu nadzwyczajnej sesji, na której przyjmą uchwałę o utworzeniu SPZOZ-u, który przejąłby szpital.
Jak dodał wojewoda, radni chcą też prowadzić rozmowy ze spółką AMG na temat ewentualnej dzierżawy sprzętu medycznego. – Chodzi o to, żeby jednostka spełniała wymogi prawne. Wówczas szpital mógłby zostać wpisany do rejestru jednostek prowadzących działalność leczniczą – tłumaczy wojewoda Czarnek.
– W związku z tym, że spółka przestała nagle działać i naraziła tym samym na niebezpieczeństwo pacjentów, dyrektor lubelskiego oddziału NFZ złożył też zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa – dodaje wojewoda.
Pracownicy nie chcą kolejnej prywatnej firmy
– Próbowaliśmy ratować sytuację szpitala poprzez rozmowy z inną firmą, która była gotowa przejąć placówkę. Pracownicy nie zgodzili się jednak na to. Dostaliśmy od nich pismo, w którym tłumaczą, że nie interesuje ich praca w kolejnej, czwartej już prywatnej firmie (od 2005 roku, kiedy placówkę przejął pierwszy podmiot prywatny – red.) – zaznacza Stanisław Jagiełło, starosta rycki. – Są zainteresowani wyłącznie pracą w publicznej placówce i chcą przekształcenia szpitala w SPZOZ. Nie jest to jednak taka prosta sprawa, jak im się wydaje i wymaga czasu. To nie jest na pewno kwestia miesiąca.
Jak tłumaczy starosta, żeby szpital mógł uzyskać wpis do rejestru jednostek prowadzących działalność leczniczą, musi spełniać szereg wymogów m.in. lokalowych, kadrowych, sprzętowych.
– W tym momencie sprzęt należy do firmy AMG Centrum Medyczne, pracownicy byli również przez nią zatrudnieni. To komplikuje sprawę, podobnie jak sytuacja z NFZ, który po tym, jak firma nie wprowadziła zaleceń pokontrolnych zerwała kontrakty na dwa zakresy: chirurgię i pediatrię – mówi Jagiełło. – Na pozostałe zakresy m.in. izbę przyjęć, internę oraz nocną i świąteczną opiekę podmiot sam wypowiedział umowy. Nie wiadomo też jak fundusz odniesie się do nagłego zaprzestania działalności przez spółkę, czy to jest w ogóle możliwe prawnie.
AMG nie chce się tłumaczyć
Firma AMG Centrum medyczne nie chciała komentować sprawy. – Spółka uznała, że na tym etapie wszelkie komentarze byłyby na jej niekorzyść – mówi Witold Jajszczok, rzecznik AMG Centrum Medyczne.
Szpital w Rykach jest zamknięty. W piątek pracowały tylko poradnie specjalistyczne, na które jest kontrakt z NFZ. – W samym szpitalu było tylko kilka osób m.in., menadżer szpitala, naczelna pielęgniarka, przedstawiciel spółki AMG oraz pracownicy techniczni. Żadna działalność lecznicza nie jest wykonywana, chodzi o działalność administracyjną – mówi Jagiełło.