Udany weekend naszych drużyn. W przeciągu zaledwie dziewięciu dni cztery mecze rozegrała Tomasovia. I wszystkie rozstrzygnęła na swoją korzyść. W niedzielę pokonała w Proszowicach Pogoń 3:1. Dzięki temu niebiesko-białe wskoczyły na pierwsze miejsce w tabeli grupy czwartej. A w drugiej fotel lidera objęła inna z naszych ekip – AZS AWF Biała Podlaska.
Tomasovia z dużym opóźnieniem rozpoczęła sezon. Przed tygodniem wreszcie wróciła do gry i w miniony weekend rozegrała dwa spotkania, w których okazała się lepsza od Wisły Kraków i AZS UMCS Lublin.
W środę wygrała po raz trzeci, tym razem na wyjeździe z Popradem Stary Sącz 3:2. A w niedzielę pokonała Pogoń Proszowice przy okazji zaległego pojedynku z trzeciej serii gier.
Poza drugim setem podopieczne trenera Stanisława Kaniewskiego nie miały większych problemów. Pierwszą partię wygrały do 17. W drugim tym samym odpowiedziały przeciwniczki. Trzecia odsłona to wyrównana walka i bardzo dobry finisz drużyny z Tomaszowa Lubelskiego zakończony wygraną 25:19. A w secie numer cztery był pogrom. Pogoń zdobyła zaledwie 10 punktów.
– Popełniliśmy mniej błędów od Proszowic. W każdym rozdaniu lepiej radziliśmy sobie w końcówkach. Na pewno graliśmy stabilniej od rywalek zarówno w zagrywce, jak i przyjęciu – ocenia trener Kaniewski.
Szkoleniowiec dodaje, że jest zadowolony z szalonego początku rozgrywek. – Najpierw nie graliśmy w ogóle, a jak wróciliśmy na parkiet to z niego nie schodzimy – śmieje się opiekun Tomasovii. – Wrzesień straciliśmy ze względu na kwarantannę, dlatego cieszymy się, że teraz pomimo trudności udaje się wygrywać. Co drugi zespół jest chory, sporo spotkań jest przekładanych, ale staramy się iść naszą drogą. Jest jeszcze sporo do poprawy, myślę, że gra dopiero na przełomie listopada i grudnia będzie wyglądała tak, jak chcemy. Wygrane jednak budują – mówi trener Kaniewski.
Pogoń Proszowice – Tomasovia Tomaszów Lubelski 1:3 (17:25, 25:17, 19:25, 10:25)
Tomasovia: Chwała, Lubas, Świerkosz, Magierowska, Ciurko, Orzyłowska, Machniewicz (libero) oraz Mickiewicz, Rodak, Staworzyńska.
Zaskakujący AZS AWF
W sobotę kolejne zwycięstwo w lidze odniósł AZS AWF Biała Podlaska, który tym razem pokonał u siebie AZS LSW Warszawa 3:0. W pierwszym secie przyjezdne zdobyły tylko 15 punktów, a w dwóch kolejnych 20 i 22. Dzięki temu podopieczne trenera Wojciecha Ignatiuka zanotowały już czwarte zwycięstwo w sezonie. A to oznaczało także awans na pierwsze miejsce w tabeli grupy drugiej. Teraz przed naszymi zespołami tydzień przerwy, kolejne spotkania odbędą się 7 listopada.
AZS AWF Biała Podlaska – AZS LSW Warszawa 3:0 (25:15, 25:20, 25:22)
AZS AWF: Kandora, Teodorska, Łepicka, Słotarska, Rokicka, Więckowska, Popiel (libero) oraz Łukaszuk, Kryńska, Choina.