Gdy w 1984 roku na nowym wtedy puławskim osiedlu Niwa oddano do użytku blok przy ul. Na Stoku, na jego parterze otwarty został sklep spożywczy. Od tamtej pory działał nieprzerwanie, ale jego historia powoli dobiega końca. Za dwa tygodnie zostanie zamknięty.
Sklep z ul. Na Stoku z perspektywy mieszkańców osiedla Niwa był od zawsze. W ciągu niemal 40 lat działalności placówka miała różnych właścicieli.
Zaczynała jako „Społem”, po zmianach ustrojowych stała się „Fokusem”, a od 2012 roku to „Delikatesy u Grubego”. Mimo świetnej lokalizacji w centrum dużego osiedla, sklep będzie funkcjonował jeszcze tylko dwa tygodnie; do końca marca.
Pracę stracą trzy ekspedientki. Szefowa zaopatrzenia trafi do innego sklepu tego samego właściciela przy ul. Sikorskiego. Skąd decyzja o zamknięciu delikatesów?
– Od kilku miesięcy sklep tak naprawdę już na siebie nie zarabiał. Przychody nie spadły, ale wzrosły koszty, w tym energii elektrycznej i pracowników. To skutek podwyżki pensji minimalnej, która jak wiemy w połowie roku wzrośnie jeszcze raz. Nie jestem w stanie utrzymywać go dłużej – przyznaje Przemysław Dzięglewski, właściciel „Delikatesów u Grubego”.
Przedsiębiorca zwraca uwagę także na fakt, że przez ostatnie lata w tej samej części Puław pojawiło się wiele nowych sklepów, a niedługo otwarty ma zostać kolejny. To wszystko nie wpływa pozytywnie na perspektywy wzrostu obrotów w małych, osiedlowych sklepach.
Mieszkańcy Puław informację o planowanym zamknięciu sklepu z ul. Na Stoku przyjęli ze smutkiem. W internecie dzielą się swoimi najstarszymi wspomnieniami związanymi tą placówką. Wielu klientów sięga do lat 80-tych minionego wieku.
– Była polędwica sopocka, śledzie w beczce, był Ptyś i czekoladki „Wedla” na wagę. Wszystko mało jakiś lepszy, niepowtarzalny smak – opowiada pani Małgorzata.
– Pierwszy raz odwiedziłem ten sklep w 2011 roku. Był pięknie zaopatrzony, wędlina na każdą kieszeń. Do tego uśmiech i empatia ekspedientek. Niwa się zmieniała, piękniała, a on trwał tam Na Stoku – dodaje inny z mieszkańców. – Ikona Niwy, osiedla, które pokochałem, gaśnie. Nie mogę się z tym pogodzić – przyznaje, wspominając ciasta, wędliny i „wiarę w człowieka, że się te 2 zł zagubione odda”.
Lokal na parterze bloku z ul. Na Stoku należy do Puławskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Administracja osiedla Niwa szuka już nowego najemcy.
– Opublikowaliśmy ogłoszenia. Liczymy na to, że uda nam podpisać umowę na ten lokal – mówi Jarosław Kopciński, kierownik osiedla. Jak dodaje, to może, ale nie musi być sklep. – W grę wchodzi każda działalność, która nie będzie uciążliwa dla mieszkańców – tłumaczy. Dotychczasowy czynsz wynosił niewiele ponad 1,3 tys. zł netto miesięcznie (nie licząc mediów).