Skandal w Polskim Związku Kolarskim ujawnił w sobotę były wiceprezes związku Piotr Kosmala.
Zdradził, że audyt przeprowadzony w PZKol wykazał nadużycia natury obyczajowej oraz przekręty finansowe. Według niego, chodziło o zastraszanie, seks z podopiecznymi, a nawet gwałt. W sprawę zaangażowało się ministerstwo sportu i turystyki. Witold Bańka postanowił zawiesić finansowanie związku, co zrobili także główni sponsorzy, oraz wezwał jego zarząd do dymisji.
– Nie widzimy możliwości dalszej współpracy z kimkolwiek z obecnych członków Polskiego Związku Kolarskiego. Kolarstwo jest dyscypliną z ogromnym potencjałem i szansami medalowymi podczas igrzysk olimpijskich w Tokio. Nie możemy dopuścić do tego, aby przez niewłaściwe zarządzanie, konflikty i atmosferę, która nie wpływa dobrze na wizerunek tej dyscypliny, tę szansę zaprzepaścić, dlatego oczekujemy odejścia wszystkich członków PZKol-u – powiedział Bańka.