ROZMOWA Z Arturem Kapelko, prezesem Górnika Łęczna, od niedawna członkiem zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej
- Jak ocenia pan wybór Zbigniewa Bońka na drugą kadencję prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej?
– Wyboru prezesa nie będę oceniał, bo przed nim cztery lata ciężkiej pracy. Trzymamy kciuki, żeby ta kadencja była jeszcze lepsza albo przynajmniej równie dobra, jak poprzednia. Wiadomo, to jest zależne od kilku czynników, ale tak jak prezes powiedział w swojej przemowie, od jutra już jest nowy dzień, trzeba pracować na rzecz rozwoju polskiej piłki. Ja tylko podkreślę to, co mówiłem w poprzedniej rozmowie. Bardzo dobrze się stało, że był drugi kandydat. Konkurencja jest największym motorem postępu, gdyż dzięki temu największym wygranym wyborów okazała się pierwsza liga. Złożone zostały deklaracje, z tego co wiem przez obie strony. Zaplecze ekstraklasy otrzyma pomoc finansową, sponsoringową, być może sponsora tytularnego. Wszystkim nam zależy na tym, aby zaplecze ekstraklasy również się umacniało pod względem organizacyjnym, finansowym, marketingowym i na wszystkich innych polach. Trzeba trzymać kciuki za nachodzącą kadencję.
- Podczas zjazdu była taka dyskusja o polskiej piłce, jakiej pan oczekiwał?
– Aż taka to niestety nie była, ale trzeba sobie powiedzieć otwarcie, że do momentu rozpoczęcia zjazdu wyborczego, rywalizacja między dwoma kandydatami była. To było dobre dla polskiej piłki, tak jak powiedziałem, w szczególności, dla pierwszej ligi, która okazała się największym wygranym.
- Józef Wojciechowski odstawił troszkę szopkę, wychodząc z sali przed głosowaniem.
– Nie mnie to oceniać. Piłka to są emocje. Jak widać nie tylko na boisku, ale również w czasie wyborów.
- Prezes Boniek szczególne podziękowania skierował do Cezarego Kucharskiego i Radosława Majdana, którzy prowadzili kampanię Wojciechowskiego. „Nikt w życiu mi tak nie pomógł, grazie” - napisał na Twitterze.
– To są relacje między wspomnianymi stronami, których nie chciałbym oceniać.
- Czym Artur Kapelko będzie zajmował się w zarządzie PZPN?
– Jestem jednym z trzech przedstawicieli ekstraklasy, z tym, że Cezary Kulesza był wybierany z bloku prezesa Zbigniewa Bońka, podobnie jak Jakub Tabisz. A mi jako jednemu z czterech kandydatów spółki Ekstraklasa została udzielona rekomendacja klubów i w głosowaniu „z sali” jako jedyny z nich zostałem wybrany do zarządu. Zamierzam reprezentować piłkę ligową, zarówno w wydaniu ekstraklasowym, jak i pierwszoligowym. Przypomnę, że ten proces rozpoczął się za kadencji prezesa Michała Listkiewicza, który był prezesem PLP i z powodzeniem jest kontynuowany. Trzeba powiedzieć, że pierwsza liga została wzmocniona w ciągu ostatnich czterech lat. Jest bardzo dobrze pokazywana przez stację telewizyjną Polsat. Również część opłat dotyczących klubów została zmniejszona. Będę robił wszystko, żeby podtrzymać ten trend. Jeśli będzie taka okoliczność, będziemy się starali wspólnie z prezesem Zbigniewem Bartnikiem dalej wspierać rozwój piłki regionalnej. Przypomnę, że wspólnie udało nam się zarekomendować we współpracy z miastem, aby również Lublin był jedną z aren Euro 2017. Odbywają się u nas mecze młodzieżowych reprezentacji Polski.