Azoty Puławy udanie zrehabilitowały się swoim kibicom za ostatnią ligową porażkę z Górnikiem Zabrze. Zespół trenera Marcina Kurowskiego pokonał we własnej hali KPR Legionowo 31:26.
Spotkanie z przedostatnim zespołem grupy granatowej miało jednego faworyta i był nim oczywiście zespół z Lubelszczyzny. Puławianie do potyczki z ekipą z Legionowa podeszli bardzo zmotywowani i chcieli zrehabilitować się za ostanią porażkę z Górnikiem Zabrze. - Mocnym punktem KPR jest defensywa i umiejętność wyprowadzania szybkiej kontry. – Będziemy musieli temu zaradzić – zapowiadał przed sobotnim meczem Michał Kubisztal.
Już pierwsze minuty spotkania pokazały, że KPR postawi Azotom trudne warunki. W ósmej minucie goście wyszli nawet na jednobramkowe prowadzenie (6:5). To podrażniło zespół trenera Kurowskiego, który między innymi dzięki znakomitej postawie w bramce Wadima Bogdanova zaczął seryjnie zdobywać bramki. To jednak nie załamało gości, którzy na pięć minut przed końcem pierwszej połowy spotkania nadal byli w grze bo puławianie wygrywali 14:12. I dopiero w ostatnich minutach Azotom udało się „odjechać” na kolejne dwa trafienia.
W drugiej połowie przez długi czas oba zespoły były bardzo nieskuteczne. W 12 minut puławianie drugiej połowy puławianie zdobyli ledwie trzy bramki, a KPR odpowiedział tyko dwoma golami. Sytuacja zaczęła się zmieniać w dalszej fazie spotkania. Wtedy dała o sobie znać krótka ławka przyjezdnych, co bezlitośnie wykorzystał zespół trenera Kurowskiego zwyciężając 31:26.
- Myślę, że od początku meczu do samego końca mieliśmy wynik pod kontrolą, ale trzeba przyznać, że graliśmy falami. Nie powinno nam się to zdarzać, bo skoncentrowanym trzeba być przez pełne spotkanie. Mimo to nie pozwoliliśmy zespołowi z Legionowa na zbliżenie się do nas i cały czas byliśmy pewni wygranej – powiedział po sobotnim spotkaniu cytowany przez stronę klubową Azotów Rafał Przybylski.
Azoty Puławy - KPR Legionowo 31:26 (18:14)
Azoty: Bogdanov, Koshovy – Krajewski 6, Skrabania 5, Sobol 4, Łyżwa 3, Kuchczyński 3, Prce 2, Przybylski 2, Grzelak 2, Orzechowski 2, Kubisztal 1, Jurecki 1, Kowalczyk, Adamczuk.
KPR: Krekora, Stokovic – Titow 7, Kasprzak 6, Prątnicki 5, Ignasiak 3, Suliński 3, Mochocki 1, Brinovec 1, Ciok, Gumiński.